Porady

Ciśnienie w oponach – wszystko co powinieneś wiedzieć. I stosować, oczywiście

Porady 02.02.2023 7 interakcji
Piotr Szary
Piotr Szary 02.02.2023

Ciśnienie w oponach – wszystko co powinieneś wiedzieć. I stosować, oczywiście

Piotr Szary
Piotr Szary02.02.2023
7 interakcji Dołącz do dyskusji

Ma wpływ na precyzję prowadzenia, na komfort jazdy i na drogę hamowania. Szkodliwe jest zarówno zbyt wysokie, jak i zbyt niskie. O co chodzi? O ciśnienie w oponach, oczywiście.

Możesz mieć pod maską milion koni, zawieszenie pneumatyczne warte grube tysiące i tarcze hamulcowe wielkości katowickiego Spodka. Niewiele ci to jednak da, jeśli nie zadbasz o odpowiednie ciśnienie w oponach. Dlaczego? Z bardzo prostego powodu – to opony są jedynym elementem samochodu, którzy trzyma nas na drodze. I należy o nie dbać, a dbałość o prawidłowe ciśnienie w oponach to kwestia kluczowa.

Ciśnienie powietrza w oponach samochodowych – jakie jest prawidłowe?

Hehe, nie ma tak prosto – nie istnieje żadna uniwersalna wartość ciśnienia, która sprawdzi się w każdym aucie, od Malucha zaczynając, przez Hondę Civic, na Bugatti kończąc. Dlatego trzeba dysponować instrukcją obsługi dla danego auta lub chociaż naklejką informacyjną, która zwykle znajduje się albo pod klapką wlewu paliwa, albo słupku B (w sensie: widać ją po otwarciu drzwi). Zdarzają się też inne miejsca, gdzie jest umieszczana – jak choćby na samych drzwiach, na blasze – też widać ją więc dopiero po otwarciu drzwi.

Sprawa jest tym bardziej skomplikowana, że nawet w obrębie jednego modelu – ba, jednej wersji silnikowej danego modelu! – też nie da się dobrać uniwersalnego ciśnienia. Ciśnienie w oponach musi zostać bowiem dostosowane zarówno do obciążenia samochodu, jak i do prędkości, z jaką pojazd będzie się poruszać – instrukcje obsługi często podają wyższe wartości dla prędkości autostradowych. Ponadto, prawidłowe wartości mogą się różnić pomiędzy osiami, a także w zależności od rozmiaru felg i opon, które zamontowano w naszym aucie. Spójrzcie, jak wyglądają przykładowe tabelki:

ciśnienie w oponach
Fragment instrukcji obsługi Forda Mondeo Mk3.
zmiana opon
Fragment instrukcji obsługi Forda Mondeo Mk3.

Jak łatwo zauważyć, w tym konkretnym przypadku opony na danej osi mogą czasem wymagać ciśnienia 2,1 bara (dla kół 16- i 17-calowych), a czasem aż o 1 bar większego. Na uwagę zasługuje też dojazdowe koło zapasowe – tutaj zalecane są ponad 4 bary. Inna rzecz, że nawet gdy kierowcy pamiętają o sprawdzeniu ciśnienia w oponach, to zwykle nie dotyczy to właśnie zapasu – jeśli więc ktoś złapie gumę i nie będzie dysponować kompresorem, to może mieć problem.

Do czego prowadzi zbyt niskie lub zbyt wysokie ciśnienie w oponach?

W obu przypadkach może się pogorszyć zachowanie auta na drodze, przy ciśnieniu zbyt wysokim ucierpi także komfort jazdy. Ponadto nieprawidłowe ciśnienie w oponach skutkuje szybszym i nierównomiernym zużywaniem się opon. Jeśli powietrza jest zbyt mało, to szybciej będą się zużywać zewnętrzne części bieżnika, a jeśli zbyt dużo – część wewnętrzna. Ciśnienie zbyt niskie poskutkuje także zwiększeniem zużycia paliwa.

Trzeba pamiętać, że skrajne wartości ciśnienia – czyli zarówno zdecydowanie za wysokie jak i zdecydowanie zbyt niskie – mogą być przyczyną rozerwania opony podczas jazdy, a tym samym utraty panowania nad pojazdem. Odpowiadają za to dwie kwestie: po pierwsze, podczas jazdy ciśnienie w oponach nieco wzrasta, szczególnie przy wyższych prędkościach – czasem może to być ta kropla, która przeleje czarę. Nie należy jednak lekceważyć ciśnienia zbyt niskiego – sprawia ono bowiem, że opona ugina się zbyt mocno i tym samym zbyt mocno nagrzewa, co osłabia jej wytrzymałość. Zdarzyło mi się nawet widzieć coś takiego na żywo: z prędkością przekraczającą 160 km/h i z dymiącymi flakami na tylnej osi wyprzedzał mnie kiedyś na autostradzie pewien kierowca. Z grubsza po 2 kilometrach zobaczyłem go ponownie – stał już na pasie awaryjnym, a z rozerwanej opony nadal unosił się dym.

jak obniżyć zużycie paliwa

Jak często należy kontrolować ciśnienie w oponach?

Dobrze by było to robić co tydzień, chyba że ktoś jeździ bardzo niewiele – ale nawet wtedy nie warto tego robić rzadziej niż raz na miesiąc czy dwa. Osobiście z niechęcią podchodzę do często spotykanych porad, by ciśnienie w oponach sprawdzać podczas każdego pobytu na stacji benzynowej – co prawda nie ma tu problemu z blokowaniem dystrybutora, bo kompresor jest umieszczony w innym miejscu, ale pomiar i ewentualna korekta powinny się odbywać, gdy opony są zimne, tj. przed rozpoczęciem jazdy – a wielu z nas stację paliw ma jednak nieco dalej od domu czy miejsca pracy, a nie zaraz pod oknem.

Ponadto ciśnienie należy sprawdzać przed każdą dłuższą podróżą, a także w przypadku stosunkowo szybkiej zmiany temperatury otoczenia – jeśli np. jednego dnia było 15 stopni na plusie, a drugiego przymrozek, to ciśnienie w oponach może być zbyt niskie. I vice versa, gdyby wystąpiła odwrotna sytuacja.

Jeśli widać, że któreś koło jest niedopompowane – nie odkładaj na później kontroli i korekty ciśnienia, bo widoczne i wyraźnie większe od normalnego ugięcie opony często oznacza, że ciśnienie spadło już wyraźnie poniżej 1,5 bara – czyli zdecydowanie zbyt nisko.

Pompowanie kół azotem – czy warto?

Niektóre serwisy wulkanizacyjne oferują dodatkowo płatną usługę pompowania azotem, zamiast zwykłym powietrzem. Azot jest bardziej stabilny termicznie od powietrza, więc zmiany ciśnienia w zależności np. od temperatury opon będą tu mniejsze, ale… dla większości kierowców nie będzie to mieć większego znaczenia, bo i tak nie jeżdżą swoimi samochodami tak, by odczuć różnicę. Można to rozważyć w przypadku mocnych i szybkich samochodów sportowych czy ewentualnie luksusowych, szczególnie jeśli ktoś często bywa na torze wyścigowym. W innych przypadkach sens pompowania azotem jest ograniczony. No i zwykle koła napompowane azotem są przez wulkanizatorów wyposażane w inne niż czarne nakrętki wentyli, często zielone, co wygląda raczej brzydko – ale to drobiazg. Pamiętajmy też, że powietrze składa się w 78 proc. z azotu – jeśli ktoś chce dopłacić za te dodatkowe 20-22 proc. to proszę bardzo, ale prawdopodobnie odczuje głównie efekt placebo.

Mam w aucie układ TPMS. Czy muszę się przejmować samodzielnym sprawdzaniem ciśnienia?

To zależy, jakiego rodzaju układ TMPS zastosowano w samochodzie. Jeśli jest to rozwiązanie typu pośredniego, oznacza to, że korzysta ono np. z czujników systemu ABS – sprawdzana jest prędkość obrotowa koła, i jeśli różni się ona wyraźnie od prędkości pozostałych kół (zwykle z powodu zbyt niskiego ciśnienia), to zaświeca się kontrolka w zestawie wskaźników. Układy bezpośrednie mają własne, dedykowane czujniki, często zintegrowane z wentylami w felgach – tutaj komputer pokładowy zwykle pokazuje, jakie mamy ciśnienie w oponach.

ciśnienie w oponach
Tak mogą wyglądać wskazania komputera pokładowego, gdy kierowca zechce sprawdzić, jakie jest ciśnienie w oponach. Na zdjęciu: Kia Niro.

Żadne z tych rozwiązań nie gwarantuje 100-procentowej precyzji, ale co do zasady, układom bezpośrednim można tu nieco bardziej zaufać – chyba że akurat się zepsują… Innymi słowy, o ile faktycznie TPMS jest sprawny, to można ograniczyć częstotliwość samodzielnej kontroli ciśnienia – w mniejszym stopniu przy układach pośrednich i w większym przy bezpośrednich. Ale nie rezygnujmy z tego w ogóle – technika niejednokrotnie zawiodła człowieka. Po prostu dbajmy o nasze auta.

 

Czytaj również:

Zjawisko LSPI – nie znasz go, choć niszczy silniki od lat. Co to jest?

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać