Wiadomości

Kierowca zadbał o ekologię, a został ukarany. Jak żyć?

Wiadomości 23.05.2019 118 interakcji
Tymon Grabowski
Tymon Grabowski 23.05.2019

Kierowca zadbał o ekologię, a został ukarany. Jak żyć?

Tymon Grabowski
Tymon Grabowski23.05.2019
118 interakcji Dołącz do dyskusji

Jak podaje serwis Lublin112.pl, pewien kierowca został zatrzymany do kontroli stanu technicznego ciężarówki. Kontrola wykazała, że pod spodem znajduje się brytfanna na wyciekający olej.

Kierowcę ciężarówki zapewne ukarano mandatem i odebraniem dowodu rejestracyjnego. Rzekomo „olej zgromadzony w brytfannie mógł wychlapać się na drogę podczas gwałtownego hamowania”. Pewnie że mógł! Podczas gwałtownego hamowania może zdarzyć się wiele rzeczy. Ojciec mojego kolegi miał wypadek na skuterze, wjechał w plamę oleju na asfalcie zostawioną przez samochód dostawczy, pod który żadnej brytfanny nie było.

ciężarówka wyciek oleju
Zrzut ekranu ze strony Lublin112.pl

Każdy chce mieć towar na czas

„Bus musi latać” to zasada powszechnie znana. Dziś czas jest największą wartością. Wiem to stąd, że sprzedaję w swoim sklepie naklejki i inne gadżety – klienci po 2 dniach od zamówienia potrafią pisać oburzone maile, dlaczego towar jeszcze do nich nie doszedł. Na przestoje nie ma czasu. Ludzie siedzą i zamawiają towar w internecie jak szaleni, od poduszek w kształcie krewetki po zwykłe codzienne zakupy, a ktoś musi im to dowieźć, bo (uwaga), te rzeczy same ze smartfona im nie wypadną. Ciężarówka, która nie jeździ, nie zarabia, a klienci dostają amoku i piszą negatywne opinie w Google. Jak to możliwe, żeby czapeczka dla mojego bombelka wciąż nie była dostarczona? Czy wy nie widzicie jak jest zimno, chcecie żeby dziecko dostało zapalenia płuc?

Kiedyś wycieki po prostu olewano

Cieknie, to cieknie. Jak wycieknie, to wsiąknie. Albo deszcz zmyje. Wiem, bo po pierwsze to pamiętam, a po drugie byłem dwa lata temu w bardzo biednym kraju i tam dokładnie tak jest: jezdnie i parkingi są upstrzone czarnymi smugami i plamami z wylewającego się oleju. W Polsce przeszliśmy już na wyższy poziom, gdzie wykapujący olej to po pierwsze obciach, po drugie – pretekst do zatrzymania przez policję lub inspektorów ITD. Czasu na naprawę nie ma, więc żeby uratować ziemię, kierowca ciężarówki podłożył pod spód brytfannę. Tym sposobem wyciek został na jakiś czas zażegnany. Ja nie widzę problemu – jeśli nic nie cieknie na ziemię, to auto jest sprawne. Żeby coś wyciekło, trzeba by zdemontować brytfannę, a to już ingerowanie w konstrukcję pojazdu.

Dokładnie na tej samej zasadzie można by podczas kontroli odkręcić korek w obudowie skrzyni lub misce olejowej i powiedzieć „widzi pan – cieknie. Niesprawne”.

Jaki z tego wniosek? Nie warto się starać o ekologię, bo jak się chce kogoś uderzyć, to kij zawsze się znajdzie. Ja tymczasem idę zamówić błotnik do Rometa w internecie, i jak nie przyjdzie do jutra…

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać