Wiadomości / Ciekawostki

Do kupienia jest fragment historii FSO. Wprawdzie chiński, ale za to tanio

Wiadomości / Ciekawostki 18.01.2022 479 interakcji
Tymon Grabowski
Tymon Grabowski 18.01.2022

Do kupienia jest fragment historii FSO. Wprawdzie chiński, ale za to tanio

Tymon Grabowski
Tymon Grabowski18.01.2022
479 interakcji Dołącz do dyskusji

Historia FSO obfituje w dziwne pojazdy. Być może jednym z ostatnich jest Chery A3, chiński sedan, który miał być produkowany przez ZAZ na rynek ukraiński i zapewne jedną sztukę złożono w FSO.

Nie ma w tej historii oczywiście nic pewnego, ale zaledwie dwanaście lat temu Super Express donosił o zauważeniu ciekawego samochodu z naklejką FSO na szybie. Miało to sugerować, że auto zostało poskładane w FSO, którego właścicielem był wtedy ukraiński ZAZ. Z tyłu znajdował się tajemniczy napis „ALVE”.

Sytuacja jest taka, że Alve nigdy nie było nazwą dla tego modelu Chery. Zapewne wymyślono ją na okazję ekspansji na Ukrainę. Pełna lista nazw dla Chery serii A3 to:

Chery J3
Chery M11
Chery Apola
Chery Chance
Chery Niche
Chery Cruise
Chery Cielo
Chery Tengo
Chery Skin
Chery Orinoco
Speranza M11/M12

chery a3

Nie wiem po co zmarnowali aż tyle nazw na jeden samochód, z całą pewnością jednak nie było wśród nich Alve. Co więcej, sprzedawany samochód ma owszem logo Chery, ale tylko na kierownicy. Na grillu zostało ono usunięte. Zamiast tego widzimy tam tylko kilka literek: _AC_A. Co było tam napisane? Udało mi się znaleźć, że kiedyś widniało tam słowo VACCA. Vacca Alve, świetna nazwa dla samochodu.

Ciekawe, jak to jest z rejestracją takiego pojazdu

Znałem człowieka, który miał Passata B5, ale nakleił na niego znaczki Skody i policja kazała mu je zdjąć, twierdząc że wprowadzają w błąd. Taką samą sytuację mamy tutaj. Nie ma samochodu Vacca Alve – nawet sprzedający wystawia go jako Cherry (prawidłowo jest to Chery). Ciekawe czy podczas badania technicznego ktoś zwróci na to uwagę. Stawiam całą wartość FSO (1 zł), że nie.

Nie wiadomo też, po co stworzono taki kamuflaż i maskaradę. Czy chodziło o to, żeby zmylić potencjalną konkurencję i zasugerować, że przygotowywany jest zupełnie nowy model? A może w ramach ZAZ miała powstać zupełnie nowa marka, przez którą Chińczycy pruliby swoje produkty na rynek europejski, składając je w FSO w postaci SKD (montaż z gotowych podzespołów)? W końcu od 2005 r. to właśnie ZAZ był większościowym udziałowcem polskiej spółki i nic dziwnego, że prowadzono rozmowy na temat „ekspansji” z różnymi partnerami. Auto jest więc kawałkiem ciekawej historii FSO i choć samo w sobie ma postać mydłowatego sedana, to i tak zasługuje na miejsce w jakimś muzeum. Tak się składa, że akurat jedno takie znam.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać