Wiadomości

Najtańszy elektryczny Fiat jeździ na „stalaku”. Oto cena (średnio dobra) i lista braku wyposażenia

Wiadomości 02.03.2021 347 interakcji
Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz 02.03.2021

Najtańszy elektryczny Fiat jeździ na „stalaku”. Oto cena (średnio dobra) i lista braku wyposażenia

Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz02.03.2021
347 interakcji Dołącz do dyskusji

Pojawił się pełny cennik nowego elektrycznego Fiata 500. Za prawie 100 tys. zł mamy klimatyzację z łapy.

Jakoś dużo tych Fiatów 500 pojawia się przed oczami, po wejściu na stronę Fiata. Nie licząc Fiatów 500X i 500L, jest Fiat 500 – reklamowany, jako Hybrid i Fiat 500c, także Hybrid, ale Cabrio. Fiat 500 ma dwie wersje specjalne i pięć niespecjalnych, z których jedna ma rozkładany dach, ale wcale nie jest cabrio, tylko Pop, co nie przeszkadza Fiatu 500c, który jest cabrio, mieć identyczną wersję Pop z rozkładanym dachem. Czy tylko mi się wydaje, że ten sam Fiat pełni rolę dwóch różnych Fiatów?

Jest też nowy Fiat 500, który jednak nie jest normalnym, spalinowym Fiatem 500, tylko elektrycznym Fiatem 500, choć nie nazywa się 500e. Ten z kolei od października rozpoczynał swój cennik od ponad 150 tys. zł, za wersję wyposażenia La Prima. To teraz ma już więc opcji wyposażenia, czyli pełen cennik, w tym najtańszą wersję Action, którą się dziś zajmiemy.

Wersja Action zmusza człowieka do takiej akcji, żeby pójść do salonu i sprawdzić, czy najtańszy Fiat 500 wygląd również dobrze, co ten najdroższy. Cennik podpowiada, że niekoniecznie.

Najtańszy elektryczny Fiat 500 – cennik

Fiat 500 ma cztery wersje wyposażenia, najciekawsza jest najtańsza, bo jest najtańsza. Elektryczny samochód możemy mieć już za 98 900 zł. Niestety ten stylowy, miejski pojazd za taką cenę nie będzie miał felg aluminiowych. Nieco boli też fakt, że na pokładzie nie będzie też automatycznej klimatyzacji. Może i samochody elektryczne to nowość, ale podejście do konstrukcji cenników, w motoryzacji pozostaje stare. O czym świadczy też fakt, że nawet Volkswagen ID.4 w podstawowej wersji ma plastikową kierownicę.

nowy fiat 500 action felgi

Zanim przejdziemy do listy elementów wyposażenia, którego nie znajdziemy w Fiacie 500, należy jeszcze zwrócić uwagę na różnice między wersjami.

Bateria w najtańszym elektrycznym Fiacie

Elektryczny Fiat 500 ma trzy wersje nadwozia – hatchback (w mocniejsze i słabszej wersji), cabrio i wersję 3+1, z różną liczbą skrzydeł drzwi po obu stronach samochodu. Wszystkie wersje mają 118 KM mocy, a tylko hatchback może mieć wersję 95-konną, tę osłabioną. Tylko hatchback występuje też w najsłabszej wersji wyposażenia (Action) i może mieć zestaw akumulatorów o mniejszej pojemności. Najtańszy nowy Fiat 500 to właściwie oddzielny samochód od pozostałych wersji wyposażenia, tak okrojono go z możliwości doposażenia. Pozostałe wersje zaczynają cennik od 126 900 zł.

Wyższe wersje mają 42 kWh pojemności (37,3 kWh dostępne dla użytkownika), a Action ma 23,8 kWh (21,3 kWh). Co przekłada się na 190 kilometrów zasięgu w cyklu mieszanym WLTP. Może to i niedużo, ale za to w tej wersji jest też niedostępne szybkie ładowanie o mocy maksymalnej 80 kW (tu 50 kW). Nie jest to chyba wielka wada w samochodzie, którym raczej nikt nie wybierze się poza miasto, a całkowity zasięg da się odzyskać z domowego gniazdka przez jedną noc.

system multimedialny Fiat 500

Lista braku wyposażenia – najtańszy Fiat 500

Nowy Fiat 500 ma bogate wyposażenie, ale nie w tej wersji. Żeby w wersji Action nie jeździć na stalowych felgach, a ten samochód to przecież arcydzieło włoskich designerów, więc inaczej nie wypada, trzeba dopłacić 2000 zł do aluminiowych kół w rozmiarze 16 cali. Dopłacić nie da się niestety za nakładki na progi, chromowane listwy boczne, ale za to lusterka są w kolorze nadwozia.

Nie ma też adaptacyjnego tempomatu i systemu utrzymywania w pasie ruchu i nie da się ich dokupić. Systemu kontroli martwego pola również brak, widocznie wszystko widać przez okna. Za funkcją rozpoznawania znaków drogowych nikt nie tęskni, ale reflektory LED to już przydatna rzecz. Niestety są tylko w wersji La Prima, na osłodę pozostają światła do jazdy dziennej, które są LED-owe.

W najtańszej wersji jest elektryczny hamulec postojowy z funkcją Autohold, ale za tylne czujniki parkowania trzeba dopłacić 1400 zł. Za kamerę cofania lub czujniki z widokiem 360 stopni już nawet dopłacić nie można. Podobnie jak za system Keyless i pokrycie kierownicy ekologiczną skórą. Za klimatyzację automatyczną w najtańszej wersji też dopłacić się nie da. Można za to dopłacić 600 zł do podgrzewanych lusterek, bo elektryczne już będą w standardzie, uff. W przeciwieństwie do elektrochromatycznego lusterka wstecznego, podłokietnika i tempomatu – tego nie ma nawet za dopłatą.

Zamiast systemu multimedialnego (w wersjach 7 i 10,25 cala) będzie uchwyt na smartfona, więc Android Auto można sobie uruchomić wyłącznie na własnym telefonie. Głośniki będą, cztery. Nie wiem, czy jest sens dopłacać 700 zł za bezprzewodową ładowarkę, skoro telefon i tak będzie w uchwycie.

Jest więc dość ekonomicznie.

Konkurencja dla najtańszego elektrycznego Fiata 500

Może Skoda Citigo iV nie jest tak ładna, jak 500 w najbogatszej wersji La Prima, ale cenowo prezentuje się godnie. Jest większa, ma dwie pary drzwi, a 500 nie wzniesie się ponad cztery skrzydła liczone razem z klapą bagażnika. Skoda swój cennik rozpoczyna od 82 050 zł, czy około 16 tys. zł mniej od najtańszego elektrycznego Fiata 500.

To prawda, również ma wtedy stalowe felgi, a lusterka są w kolorze czarnym i trzeba je regulować ręcznie i reflektorów LED też nie ma, ale za to ma automatyczną klimatyzację. A wersja Style, drugiej i ostatniej, która ma alufelgi i sporo więcej wyposażenia, kosztuje od 90 050 zł, czyli wciąż taniej niż najtańszy Fiat 500.

Kupując dla urody można sięgnąć po Fiata 500. Przy wybieraniu z kalkulatorem, najtańszy Fiat 500 może już tak łatwo się nie obronić.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać