Wiadomości / TechMoto

Samochody BMW jeżdżą same po fabryce. Ludzie są przerażeni. Bunt maszyn coraz bliżej

Wiadomości / TechMoto 19.07.2022 124 interakcje

Samochody BMW jeżdżą same po fabryce. Ludzie są przerażeni. Bunt maszyn coraz bliżej

Paweł Grabowski
Paweł Grabowski19.07.2022
124 interakcje Dołącz do dyskusji

BMW serii 7 jeżdżą same po fabryce. Automatyzacja i robotyzacja weszła na nowy poziom. Niedługo ludzie staną się zbędni. 

Doszliśmy do robotyzacji motoryzacji na szeroką skalę. W fabrykach roboty składają samochody, ludzie tylko nadzorują ich pracę. Ma to swoje dobre strony, bo zapewnia to powtarzalność, wysokie tempo produkcji oraz zredukowanie do minimum ryzyka błędów przy montażu. W końcu robot nie męczy się, nie ma gorszego dnia, nie pokłócił się z żoną. Mają w nosie (a raczej miałyby, gdyby tylko miały nosy), wysoką temperaturę, hałas. Umożliwiają produkcję na masową skalę. Ale to właśnie robotyzacja i automatyzacja sprawiły, że samochody są do siebie podobne, że pewne rozwiązania występują w każdym modelu danego producenta, bo tak jest taniej. To ona jest winna redukcji prostych etatów, ba niektórzy specjaliści twierdzą, że już wkrótce ponad połowa etatów przy produkcji stanie się zbędne. Najnowsze wiadomości z grupy BMW sugerują, że już niedługo w ogóle nie będziemy potrzebować ludzi w fabryce. Chyba że tak dla picu.

bmw same jeżdżą po fabryce
Doskonale wykadrowane zdjęcie prasowe

BMW same się produkują i same jeżdżą po fabryce

Grupa BMW postanowiła dać szansę dwom start-upom: Seoul Robotics z Korei Południowej i Embotech ze Szwajcarii, które mają zrewolucjonizować to, co dzieje się podczas produkcji i transportu nowych samochodów. W fabryce w Dingolfing, gdzie powstaje nowa seria 7 i jej elektryczna odmiana i7, zostanie uruchomiony pilotażowy program, który ma wyeliminować (niefortunne słowo, ale o tym później) konieczność zatrudniania kierowców do poruszania się samochodami po fabryce.

Jak dodamy losowe linie do zdjęcia kokpitu, to otrzymamy efekt sci-fi

Podczas manewrowania po fabryce samochód korzysta z mniejszej liczby własnych czujników, a bardziej wykorzystuje czujniki znajdujące się w fabryce na trasie przejazdu. Dodatkowo korzysta z oprogramowania planującego jazdę. W idealnych warunkach samochód ma samodzielnie poruszać się po całej strefie montażu, a następnie przejechać na przyfabryczny parking w oczekiwaniu na transport do klienta. Samochód ma być gotowy do samodzielnej jazdy od razu po pierwszym uruchomieniu zapłonu.

Jak to działa?

Oprogramowanie sterujące korzysta z lidaru oraz wspomnianych wyżej czujników umieszczonych w fabryce. Tworzy cyfrowy obraz otoczenia, a oprogramowanie do jazdy ustala gdzie należy zahamować, gdzie przyspieszyć, a gdzie trzeba ominąć przeszkodę oraz gdzie zaparkować. Obliczenia i przetwarzanie danych wykonywane są w czasie rzeczywistym, dzięki czemu samochody reagują na zmiany w otoczeniu. Krótko mówiąc — przyszłość jest teraz. Projekt ma być wdrażany stopniowo w kolejnych fabrykach bawarskiego producenta.

bmw same jeżdżą po fabryce
Jedyny moment kiedy te kierunkowskazy są w użyciu

Czy roboty marzą o elektrycznych owcach?

Trochę zaczyna to przypominać scenariusz z jakiegoś filmu. Samochody same się budują, same odprowadzają się na parking, potrafią same jeździć. Człowiek staje się zbędnym elementem, jego rola ogranicza się do wyboru wersji, wyposażenia i zatwierdzenia wyboru. Ale w tym też już jest odpowiednio wspierany przez algorytmy oparte na sztucznej inteligencji. Coraz częściej łapię się na tym, że bunt maszyn może kiedyś stać się realny. Oddajemy w ich ręce coraz więcej czynności do tej pory zarezerwowanych dla człowieka. Już teraz ich możliwości są ogromne, a z każdym takim pomysłem przesuwamy granicę coraz dalej. Dokąd dojdziemy? Nie wiem, ale kupno całkowicie analogowego samochodu na wszelki wypadek wydaje się być rozsądnym rozwiązaniem.

Zdjęcie tytułowe: Danila Shtantsov@shutterstock.com

bmw

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać