Wiadomości

BMW opóźnia produkcję aut elektrycznych. To się po prostu nie opłaca

Wiadomości 27.03.2018 18 interakcji
Marta Daszkiewicz
Marta Daszkiewicz 27.03.2018

BMW opóźnia produkcję aut elektrycznych. To się po prostu nie opłaca

Marta Daszkiewicz
Marta Daszkiewicz27.03.2018
18 interakcji Dołącz do dyskusji

Nie tylko kierowcom może się nie opłacać jeżdżenie samochodami w pełni elektrycznymi. Również producenci zaczynają mieć z nimi problem. 

Ostatnio motoryzacyjny świat obiegła wiadomość, że BMW opóźnia produkcję aut elektrycznych. Bo po prostu nie jest ona w tej chwili opłacalna.

To się po prostu nie opłaca.

Prezes BMW Harald Krueger zapowiedział, że firma wstrzymuje masową produkcję samochodów elektrycznych do roku 2020. Obecna technologia czwartej generacji nie jest wystarczająco opłacalna do produkcji seryjnej.

Chcemy poczekać. Być może piąta generacja będzie bardziej konkurencyjna pod względem kosztów – komentuje Krueger.

Przewaga kosztowa między czwartą i piątą generacją technologii elektrycznych BMW to „dwucyfrowa wartość”. Producent nie ujawnia jednak, o jakich kosztach mowa.

Jeśli chcesz wygrać wyścig, musisz być jak najbardziej konkurencyjnym cenowo w tym segmencie – powiedział Krueger.

Osoby czekające z niecierpliwością na produkcję elektrycznych BMW na szeroką skalę mogą być jednak spokojni. Producent z Bawarii nie wycofuje się z ich wprowadzenia, a jedynie walczy o jeszcze lepszą i konkurencyjną cenowo technologię.

Warto tutaj przypomnieć, że również Tesla ma opóźnienia w produkcji swoich modeli.

Elektryczne BMW

BMW zaprezentowało swój pierwszy model samochodu elektrycznego, czyli BMW i3, w 2013 roku. Od tego czasu pracuje nad różnymi generacjami akumulatorów, oprogramowania i technologii silników elektrycznych.

Produkcja elektrycznego Mini ma się zacząć w 2019 roku.

W 2019 r. pełną parą powinna ruszyć produkcja elektrycznego Mini. Samochód ma być składany w pobliżu Oxfordu w Anglii.

Rok później BMW ma rozpocząć produkcję w pełni elektrycznego X3 SUV. Bawarski producent zapowiada także produkcję modelu i4. Ten elektryczny sedan ma być bezpośrednim konkurentem Tesli Model S.

25 modeli do 2025 roku.

Harald Krueger poinformował, że BMW wybrało chińską firmę Contemporary Amperex Technology (CATL) do produkcji ogniw akumulatorowych.

BMW planuje także zwiększyć wydatki na badania i rozwój do 7 mld euro (8,6 mld dol.). Wszystko po to, by do 2025 roku wprowadzić na rynek 25 zelektryfikowanych modeli. Połowa z nich będzie w pełni elektryczna z zasięgiem do 700 km (435 mil) na w pełni naładowanym akumulatorze. To całkiem sporo w porównaniu do obecnej konkurencji.

Zobaczymy, czy te wszystkie szumne zapowiedzi i oświadczenia przełożą się później na jakość, cenę oraz konkurencyjne koszty eksploatacyjne. Jeśli tak, to warto poczekać.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać