Wiadomości

BMW nie chce żebyś kupował nowe BMW. Woli odmalować twoje stare

Wiadomości 25.11.2022 100 interakcji

BMW nie chce żebyś kupował nowe BMW. Woli odmalować twoje stare

100 interakcji Dołącz do dyskusji

Czy tak trudno w to uwierzyć, że BMW chce abyś jeździł zużytym gratem zamiast ustawiał się w kolejce po świeżutką, pachnącą „Bawarę”? Nawet nam niełatwo przychodzi próba ogarnięcia, co miała na myśli szefowa zrównoważonego rozwoju BMW Monika Dernai podczas przemówienia w Londynie.

Dernai, cytowana przez Auto Express, powiedziała, że „musimy pomyśleć o przedłużeniu życia samochodów; nie mam na myśli handlu samochodami używanymi, ale chodzi mi o to, żebyśmy mogli przedłużyć ich żywotność, poprzez np. odświeżenie wnętrza. Wtedy można będzie np. wyjąć siedzenie, wstawić nowe i używany samochód będzie wyglądał jak nowy. Być może jego właściciel nie zdecyduje się wtedy na zakup nowego auta i całe społeczeństwo na tym korzysta.

Spróbuję rozszyfrować treść przemówienia szefowej BMW

Jeżeli ktoś myślał, że niemieckiemu koncernowi chodzi o to, żeby gratulować wszystkim kierowcom zgnitych E36 dojrzałego podejścia do zagadnień związanych z ochroną środowiska, to jest w błędzie. Wygląda na to, że chodzi o to, żeby położyć ręce na kolejnych etapach z cyklu życia pojazdu.

darowizna samochodu

Obecnie, kiedy samochód jest sprzedawany jako nowy, to ASO opiekuje się nim do końca okresu gwarancyjnego. A więc wydatki związane z serwisowaniem takiego pojazdu trafiają w tym czasie do kieszeni producenta. Ale co dzieje się z samochodem po tym czasie? Zwykle auta trafiają do niezależnych serwisów, które korzystają z części pozyskanych od niezależnych wytwórców. Oznacza to, że żadne pieniądze związane z ich utrzymaniem nie wracają do kasy koncernu.

A przecież producent bardzo chciałby, żeby każdy jego produkt długo i stale generował mu przychód. Jako przykład podam zaproponowany przez BMW model subskrypcji. Wyposażenie dodatkowe jest aktywne, jeśli klient płaci abonament. Regularny profit – to proste.

A więc co powinien zrobić producent, żeby długi czas cieszyć się przychodami wynikającymi z użytkowania aut, a nie tylko do końca gwarancji?

Jak wmówić klientom, że ich kilkuletnie BMW jest nadal premium i że należy jeździć z nim do ASO? Nie można przecież zaproponować innych stawek na części oraz serwis dla starszych modeli. To znaczy można, i wiele ASO tak robi, ale jest to odrobinę nie fair wobec klientów, którzy mają nowe samochody. Poza tym nawet jeśli inne stawki dla starszych aut zostają wprowadzone, to w zasadzie z perspektywy koncernu powinny być wyższe, bo wymagają drogich specjalistów od archaicznych technologii.

las

Z pomocą przychodzi ekologia. Jeżeli zacznie się odnawiać klientom ich kilkuletnie samochody, to będzie można wmawiać im, że wciąż mają świeże auta, które potrzebują opieki ASO. Ci co chcą nowe pojazdy, to i tak pójdą do salonu i je kupią. To nie jest propozycja dla nich.

Tutaj chodzi o wprowadzenie nowego rodzaju pojazdu – fabrycznie odnowionego. Wtedy firma zdoła zjednać sobie nowych klientów. Klientów, którzy będą mieć używane, starsze auto, ale będą płacić za nie w serwisie, jak za nowe. I to wszystko w przekonaniu, że producent dba o nich oraz o środowisko, i dlatego zmienił im tapicerkę fotela na nową.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać