Wiadomości / Technologie

Bezprzewodowe Android Auto za 200 zł. Spełnienie marzeń, które nikogo nie obchodzi

Wiadomości / Technologie 07.09.2020 19 interakcji
Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz 07.09.2020

Bezprzewodowe Android Auto za 200 zł. Spełnienie marzeń, które nikogo nie obchodzi

Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz07.09.2020
19 interakcji Dołącz do dyskusji

Bezprzewodowe Android Auto za 200 zł jest już w drodze. Co proszę, nikt o to nie pytał?

Android Auto to błogosławieństwo dla producentów samochodów. Ta nakładka na ich systemy multimedialne nierzadko pozwala przykryć ich przaśność i wygodę użytkowania zbliżoną do uczniowskiego plecaka z cegłami. Coraz mniej klientów odwraca się na pięcie mówiąc nie wybiorę tego samochodu, ma brzydki system, bo nawet jak jest brzydki to i tak większość czasu będą jeździć z włączonym Android Auto.

Oczywiście plotę okrutne bzdury, bo w kraju, w którym większość sprzedaży nowych samochodów to sprzedaż flotowa, mało który zamawiający jeździ samochodem, jaki kupuje. Co go więc obchodzi jakiś system? Android Auto w standardzie jest stosunkowo rzadko spotykany, więc problem użytkowników zirytowanych ciągłym podłączaniem kabla do telefonu i samochodu nie istnieje, szczególnie, że i tak często go wpinają żeby ładować telefon. Funkcja bezprzewodowego ładowania jest też rzadka, ale coraz bardziej popularna, a na pewno niezbędna by od kabli w samochodzie uwolnić się kompletnie.

Święty Graal jest jednak blisko, mimo że grupa wyczekujących go osób w kraju nad Wisłą jest tak liczna, jak liczba testów na koronawirusa w Afryce. Bezprzewodowy Android Auto robi się i ma kosztować 200 zł.

Bezprzewodowe Android Auto za 55 dolarów

Bezprzewodowe Android Auto ma być dostępny w telefonach z system w wersji 11, czyli chwilę trzeba jeszcze poczekać, bo system jeszcze nie zdążył zadebiutować. Trafi za to do smartfonów bez przyglądania się na ich markę, o ile będą obsługiwać WiFi w zakresie częstotliwości 5 GHz. Do tej pory były to tylko produkty od Google i Samsunga z Androidem 10.

Przyjrzeć się za to warto odbiornikowi, bo mało który samochód obsługuje bezprzewodowe Android Auto. Przeszkód na drodze do bezprzewodowości jest więc niemało. Lecz pojawił się śmiałek, który chce tą piękną ideę wprowadzić pod strzechy i tak straszliwie jej nie ograniczać. Cenę szczęścia określił na 55 dolarów, choć jeszcze go nie zaczął produkować.

bezprzewodowe android auto

Może warto się dorzucić?

Samochodów, które obsługują bezprzewodowe Android Auto jest niewiele. Ford zapowiedział taką funkcję dla swojego systemu Sync w czwartej odsłonie. BMW po przekonaniu się do Android Auto w ogóle, bo oferowało tylko Apple CarPlay, daje od razu wersję bezprzewodową. Na smartfony z Androidem w wersji 11 nie czekają więc miliony kompatybilnych samochodów.

Czeka za to 3 467 osób, które zdecydowały się wesprzeć projekt konstrukcji urządzenia, które zrobi to samo co producenci samochodów i telefonów, albo jeszcze lepiej (lub jednak gorzej). Twórcom urządzenia udało się już zebrać 266 827 dolarów by zrealizować swój projekt magicznego pudełeczka.

bezprzewodowe android auto

Pudełeczko, które robi bezprzewodowe Android Auto

Za 55 dolarów można zamówić urządzenie, które przypłynie do nas w grudniu 2020 lub lutym 2021. Pudełko mamy podłączyć do portu USB w naszym samochodzie i zapomnieć o istnieniu kabli łączących z nim telefon. Oczywiście samochód musi mieć Android Auto na wyposażeniu, ale zwykłe.

Ekipa testuje produkt na wielu samochodach, ale nie jest w stanie zagwarantować, że będzie działał na wszystkich. Smartfon musi mieć zaś zainstalowany Android w wersji 9 Pie lub wyższy. Wymarzona uniwersalność może być więc problemem.

Ostateczna płynność działania też nie jest jeszcze znana, w tej chwili wyświetlenie obrazu na ekranie zajmuje do 40 sekund. Wiele osób i tak uznało, że warto zaryzykować. W naszej redakcji Adam testował podobne rozwiązanie dla iPhone i Apple CarPlay. Nie był niezadowolony, może bezprzewodowe Android Auto od niezależnego dewelopera to przyszłość, która wyprzedzi producentów samochodów.

Kogo to obchodzi w kraju nad Wisłą?

Android Auto można spotkać w Dacii i w Ferrari, co nie znaczy, że z każdym z tych samochodów kupicie to rozwiązanie. Ostrzegam, żebyście potem nie byli rozczarowani. A jak liczycie na łączność bezprzewodową to będziecie rozczarowani na pewno.

Ale jeśli producenci samochodów nagle, ni z tego i z owego, hurtowo zaczną wprowadzać bezprzewodowe Android Auto do swoich samochodów, to wasze stare Ferrari trzeba będzie wymienić lub kupić mu nową jednostkę multimedialną, by z tego dobrodziejstwa skorzystać i nie zostać z tyłu za postępem i osiągnięciami. W takiej sytuacji, pudełko za 55 dolarów ochroni was przed większym wydatkiem, a wy wciąż nadążycie za modą i wygodą.

Tymczasem, ja już trochę bardziej polubiłem iPhone’a, który swoje bezprzewodowe rozwiązanie ma.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać