Wiadomości

Bentley Flying Spur z V6 emituje mniej CO2 niż Skoda Citigo. Zróbcie coś z tym WLTP

Wiadomości 04.05.2022 87 interakcji
Adam Majcherek
Adam Majcherek 04.05.2022

Bentley Flying Spur z V6 emituje mniej CO2 niż Skoda Citigo. Zróbcie coś z tym WLTP

Adam Majcherek
Adam Majcherek04.05.2022
87 interakcji Dołącz do dyskusji

Bentley Flying Spur Hybrid z niemal 550-konnym V6 jest bardziej przyjazny środowisku niż Skoda Citigo z 60-konnym 1.0. Procedura testowa nie kłamie.

Po prawie roku od światowego debiutu, Bentley w końcu przygotował hybrydową wersję Latającej Podkowy dla Europy i wyliczył ile będzie emitowała dwutlenku węgla. Wiadomo, w Europie każdy chce dbać o środowisko, wszystkim nam zależy na zakupie możliwie ekologicznego wozu i nawet wybierając 5,3-metrową limuzynę z napędem spalinowym chcemy, by była jak najbardziej eko.

No to jest – Bentley Flying Spur Hybrid emituje średnio 75 g dwutlenku węgla na kilometr

Czyli znacznie mniej niż Skoda Citigo 1.0 60 KM (99 g/km), Kia Picanto 1.0 (118 g/km), a nawet hybrydowa Toyota Yaris (99 g/km). A przypominam, że mówimy o ogromnym wozie, który waży przeszło 2,5 tys. kg, czyli tyle, co 2,5 Skody Citigo. Ma prawie trzykrotnie większy silnik, dysponujący dziewięciokrotnie większą mocą. Ale kosztuje na tyle dużo, że w jego cenie bez problemu można było ująć paczkę akumulatorów o pojemności 18 kWh. Tyle wystarczyło, by podczas testu WLTP Flying Spur Hybrid przejeżdżał na samym prądzie 41 km, co pozwoliło na uzyskanie średniego zużycia paliwa na poziomie 3,3 l/100 km i osiągnięcie wyśrubowanego wyniku emisji CO2.

To pozwala nobliwej marce pochwalić się światu, że właśnie stworzyła najbardziej oszczędnego Bentleya w historii

I nie ma w tym ani grama przesady, bo procedura pomiarowa WLTP nie wymaga, by przyznawać, że chodzi wyłącznie o pierwsze 100 km przejechane od ładowania. Jak już się te elektryczne 41 km wyjeździ, to nie pozostaje nic innego, jak swobodne korzystanie z 750 Nm momentu obrotowego i 544 KM mocy. Bo przecież nikt nie będzie co 100 km podjeżdżał do ładowarki. Nie przeszło to przez myśl nawet samym projektantom, bo w danych technicznych nie ma słowa na temat czasu ładowania. Za to jest informacja o zasięgu całkowitym, który wynosi imponujące 805 km. Tyle że ma się on nijak do średniej emisji CO2.

I nawet nie mam pretensji do Bentleya – sprzedaje się tak, jak pozwalają na to przepisy. Pretensję mam raczej do tych, którzy te przepisy i normy ustanawiają. Ale nie jest wykluczone, że to właśnie ci, którzy takimi Bentleyami jeżdżą.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać