Wiadomości

Baojun Yep. Chiński mutancik w rozmiarze XS trafił na ulice. Kyepski to on nie jest

Wiadomości 18.03.2023 18 interakcji

Baojun Yep. Chiński mutancik w rozmiarze XS trafił na ulice. Kyepski to on nie jest

18 interakcji Dołącz do dyskusji

Ten mały chiński mutant to Baojun Yep, czyli mini elektryczny SUV wyprodukowany przez spółkę joint venture pomiędzy GM, SAIC oraz Wuling. To dwudrzwiowe pudełko przypomina zabawkową wersję samochodu terenowego.

W chinach wszystko dzieje się bardzo szybko. Niedawno pisaliśmy o tym, jaki będzie Baojun Yep, a tu proszę – auto już istnieje, jeździ i zostało sfotografowane na ulicy oraz na parkingu przez portal Electrek. A co to jest, ten Yep? To dziecko spółki joint venture SAIC-GM-Wuling, która jest najbardziej znana z malutkiego samochodu Wuling Mini EV.

Dwa zdania o Mini EV

Pisaliśmy już o tym pudełku zapałek na kółkach, a teraz dorobiło się tytułu najlepiej sprzedającego się w pełni elektrycznego pojazdu w Chinach w 2022 r. Sprzedaż modelu Wuling Mini EV osiągnęła ponad 500 000 sztuk w 2022 r., co stanowi prawie 10% łącznej sprzedaży pojazdów elektrycznych na chińskim rynku.

Baojun Yep
Fot. Electrek

Teraz firma chce dołożyć do oferty kolejny model, coś bardziej premium. Ma to być SUV o nazwie Yep, sprzedawany pod szyldem nowej marki – Baojun. Powiedzmy sobie szczerze – niezbyt on jest premium, bo przypomina zabawkową terenówkę, taką zdalnie sterowaną. Ale nie z tych fajnych wyczynowych do jazdy w błotku, tylko z tych „marketowych”, które się kupuje dziecku do „upalania” na dywanie. Mini SUV-iątko jest dwudrzwiowe, a jego długość całkowita wynosi 3381 mm, Oznacza to, że nowy produkt firmy SAIC-GM-Wuling jest o około 0,6 metra krótszy od znanego i kochanego Suzuki Jimny, które naśladuje.

Fot. Electrek

Yep (to chyba miało brzmieć jak Jeep, ale po polsku brzmi jak „jeb”) jest napędzany pojedynczym silnikiem elektrycznym przy tylnej osi o mocy 68 KM oraz z maksymalnym momentem obrotowym 140 Nm. Auto rozpędzi się do 100 km/h, a akumulator litowo-żelazowo-fosforanowy ma zapewnić mu zasięg do 303 km (ta, mhm…).

Fot. Electrek

Podsumowując, co z tego, że Yep jest już prawdziwy, gdy wygląda jak zabawka? Poza tym ma napęd na jedną oś i tylko 68 KM. Yep to nie SUV, a po prostu miejskie auto, które bawi się formą i udaje coś terenowego. Wygląda trochę jak Bronco i Jimny, a nazywa się trochę jak Jeep, ale nie jest ani tym pierwszym, ani tym drugim, ani tym trzecim.

Czym więc jest Baojun Yep?

To kolejny ksero-produkt, który ma zalać zatłoczone azjatyckie ulice. Odpowiadając na pytanie postawione w tytule, to moim zdaniem Baojun zupełnie nie ma Yep-nięcia. Ja poproszę Suzuki Jimny.

Czytaj dalej:

Nowiutki, a jakby sprzed pół wieku. Tak powinny wyglądać miejskie samochody elektryczne

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać