Bezpieczeństwo ruchu drogowego

Co tutaj robicie? Bagno. Tak wygląda osiedlowy parking w 2023 r.

Bezpieczeństwo ruchu drogowego 25.02.2023 124 interakcje

Co tutaj robicie? Bagno. Tak wygląda osiedlowy parking w 2023 r.

124 interakcje Dołącz do dyskusji

Miłośników błotnych kąpieli zapraszamy do Łodzi na osiedle Teofilów. To właśnie tam znajduje się teren zielony zamieniony w bagno przez parkujące pojazdy. To dzieło mieszkańców. Zostawiają tam samochody, bo nie mają alternatywy, ale czy to jest legalne?

Miejsce z fotografii to pole tuż obok bloków mieszkalnych przy ulicy Tomasza Judyma w Łodzi. Chociaż nazywanie tego miejsca polem, nie do końca oddaje faktyczny stan rzeczy. To po prostu bagno pełne zaparkowanych samochodów. Gdzieniegdzie przebijają się jeszcze resztki trawy, ale umówmy się – roślinność jest bez szans. Dlaczego? Bo to miejsce jest stale rozjeżdżane przez parkujące samochody oraz nasączane wszystkim, co z nich wycieka.

Kiedyś był to teren zielony. To znaczy, to nadal jest „teren zielony”. Po prostu nie jest już dosłownie zielony, bo mieszkańcy zrobili sobie z niego parking. Prawda jest taka, że nie mają innego miejsca do parkowania. Osiedle zbudowane kilkadziesiąt lat temu nie było projektowane tak, aby pomieścić ogromną liczbę pojazdów, z jaką mamy dziś do czynienia. To tworzy różne patologie, jak m.in. właśnie to bagno. Strach pomyśleć, co czeka łąkę znajdującą się tuż obok – tam póki co macki parkingowiczów jeszcze nie dotarły.

bagno

Bagno – czy można tam legalnie parkować?

Zdaniem Straży Miejskiej, to trawniki, klomby, zieleńce, a nawet rozjeżdżone tereny, na których kiedyś rosła trawa to nie „parkingi”. Kierowcy, którzy parkują w takich miejscach, dokonują wykroczenia polegającego na niszczeniu zieleni, łamiąc w ten sposób prawo i podlegają karze do 1 000 zł. Straż Miejska informuje, że parkowanie na terenie zielonym jest naruszeniem artykułu 144 Kodeksu Wykroczeń:

Kto na terenach przeznaczonych do użytku publicznego niszczy lub uszkadza roślinność albo depcze trawnik lub zieleniec lub też dopuszcza do niszczenia ich przez zwierzęta znajdujące się pod jego nadzorem, podlega karze grzywny do 1 000 złotych albo karze nagany.

Gdyby strażnik chciał ukarać kierowcę na miejscu, może wystawić mu mandat wysokości 500 zł. Jeśli jednak naruszenie prawa jest rażące, kierowany jest wniosek do sądu o ukaranie kierującego. Sąd może orzec wyższą karę, tym bardziej że podczas parkowania na terenie zieleni często dochodzi do naruszenia innych przepisów.

A co jeśli kierowcy nie ma w samochodzie? W takim przypadku strażnicy mogą sporządzić dokumentację fotograficzną. Na jej podstawie wszczynana jest procedura zmierzająca do ukarania sprawcy. Właściciel otrzyma list z prośbą o ustalenie sprawcy, a następnie winowajca zostanie ukarany. A co jeśli właściciel nie wskaże sprawcy? Napisaliśmy na ten temat obszerny artykuł. 

Warszawska Straż Miejska udostępniła dane o liczbie interwencji związanych z naruszeniem art. 144 Kodeksu Wykroczeń. W styczniu 2023 strażnicy interweniowali aż 1127 razy. Nie wiemy, jak wiele z tych interwencji skończyło się ustaleniem sprawców i ich ukaraniem. Łódzki Teofilów to na pewno nie jedyne miejsce w Polsce, w którym parkowanie przypomina bagno.

Czytaj dalej:

Parkowanie na chodniku – tymi autami tego nie zrobisz. A przynajmniej nie powinieneś

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać