Jak kończyć, to z przytupem. Ostatnim Audi z silnikiem spalinowym będzie Q8

Audi przestanie rozwijać silniki spalinowe po roku 2026. Po tej dacie nie powstanie żaden nowy spalinowiec, a marka sukcesywnie będzie wycofywać tradycyjne silniki ze swojej oferty. Wiemy już, że ostatnim Audi z takim silnikiem będzie kolejna generacja Q8.

Opisywaliśmy plany „rozwoju” niemieckiej marki. Są dosyć śmiałe. Już za pięć lat dział silników spalinowych zostanie zamknięty. Każdy dzień przynosi nam nową porcję szczegółowych informacji o tym, jak wycofywanie tradycyjnych silników będzie wyglądać w praktyce. Wiemy, że los nie oszczędzi nawet hybryd. Przez 6 kolejnych lat kolejne wersje napędowe będą znikać z oferty producenta. Po 2032 roku marka ma oferować wyłącznie silniki elektryczne. Zgodnie z zapowiedziami obecne generacje A3 i A4 są ostatnimi modelami napędzanymi paliwami. Ich następcy będą jeździć wyłącznie na prądzie. Będą to odpowiednio A3 e-tron i A4 e-tron. Taki sam los spotka modele A5 i A6. Już w 2023 roku do produkcji trafi A6 e-tron, które będzie sprzedawane równolegle z wersją spalinową. Nie znamy przyszłości modeli A7 i A8, ale podejrzewam, że ich następcy również będą występować wyłącznie jako elektryki.

Podobny los ma czekać SUV-y. Spalinowe modele znikną z oferty, a większe staną się elektrykami

Już w przyszłym roku zadebiutuje Audi Q6 e-tron. Do 2025 roku niemiecki producent ma oferować aż 20 w pełni elektrycznych modeli. Ostatnim samochodem Audi, który będzie najdłużej oferował silniki spalinowe ma być Q8. Nowa generacja tego bardzo dobrze wyglądającego SUV-a Coupe ma pojawić się w 2026 roku. Będzie to wspaniałe pożegnanie silników spalinowych. Nie mogę sobie wyobrazić lepszego łabędziego śpiewu niż olbrzymi SUV Coupe z dużymi silnikami pod maską. Razem z modelem spalinowym ma zadebiutować jego Nemezis, czyli elektryczna wersja oznaczona jako Q8 e-tron. Spalinowe Q8 i podobne mu samochody to kwintesencja mocnej, nieskrępowanej motoryzacji. Manifestacja siły na drodze. To najlepszy wytwór ostatnich lat w motoryzacyjnym świecie. Powstały z niczego i szybko przekonały do siebie miliony klientów. Ich elektryczne wersje nie będą już takie przesadzone. Gdzieś utracimy ten pierwiastek radości i wolności.

Elektryczność w Audi zabija nie tylko silniki spalinowe

Ich ofiarą padną mniejsze modele. Z oferty całkowicie zniknie model A1, bo jego produkcja w wersji elektrycznej stanie się kompletnie nieopłacalna. To smutne, że elektryczność zada ostateczny cios w małe autka. Nie wiemy jaki los czeka Audi Q2. Z jednej strony to niewielki samochód z niską marżą, ale z drugiej strony to członek niezwykle popularnego segmentu crossoverów. Trudno więc wyrokować jaką decyzję podejmie Audi. Wiem jedno. Za kilka lat obudzimy się w zupełnie innym świecie. Nie wiem czy lepszym, czy gorszym, ale zdecydowanie innym. Silniki elektryczne mają wiele zalet, ale posiadają również wady. Wydaje mi się, że ten pęd do elektryczności jest zbyt szybki, zbyt nagły. Audi zainwestowało olbrzymie pieniądze w elektryczność i ma znacznie ambitniejsze plany niż rywale z BMW i Mercedesa.

Boję się jednak tego, że nawet oni będą musieli przyspieszyć. Być może ostateczny cios motoryzacji zada Unia Europejska już w przyszłym miesiącu. Kto wie, czy za 10 lub 15 lat nie będziemy pisać o końcu motoryzacji jako takiej i ostatnich spalinowych SUV-ach coupe od BMW i Mercedesa. A tego bym nie chciał, bo są zbyt piękne żeby zniknąć.