Felietony

Audi zdecydowanie żegna silniki spalinowe, ale tylko trochę

Felietony 23.06.2021 412 interakcje
Adam Majcherek
Adam Majcherek 23.06.2021

Audi zdecydowanie żegna silniki spalinowe, ale tylko trochę

Adam Majcherek
Adam Majcherek23.06.2021
412 interakcje Dołącz do dyskusji

Audi: chcemy być zeroemisyjni, zdecydowanie żegnamy silniki spalinowe, stawiamy na elektryki.
Również Audi: tam, gdzie się da, będziemy sprzedawać spaliniaki do oporu.

Kilka dni temu prezes Audi w rozmowie z Sueddeutsche Zeitung oświadczył, że od 2026 r. jego firma przestanie wprowadzać nowe modele z napędem spalinowym – nawet w postaci hybryd. Audi stawia na elektromobilność i koniec. W ślad za tą rozmową w serwisie prasowym marki opublikowano komunikat z oficjalnym potwierdzeniem tej deklaracji. „Począwszy od roku 2026 marka premium będzie na globalnym rynku prezentować wyłącznie modele zasilane energią elektryczną. W ramach strategicznej reorganizacji firma przyspiesza przejście na e-mobilność. Producent będzie stopniowo wycofywał produkcję silników spalinowych do 2033 roku. Audi dąży do osiągnięcia zerowej emisji najpóźniej do 2050 roku.” Prezes Deusmann dodał, że wierzy w sukces technologii i innowacji i ich przewagę nad zakazami.

Audi nie zamierza walczyć z wiatrakami

Sytuacja jasna – Audi troszczy się o klimat i robi wszystko co się da, by wspierać biznes przyjazny naturze. Tak, ale nie

Pomijamy kwestię czy taka transformacja faktycznie może coś zmienić – lepiej się starać, niż założyć ręce i nie robić nic. Szczególnie, że już za miesiąc możemy poznać datę zgonu spalinowej motoryzacji w Europie. Tyle, że za hasłem „stawiamy na elektromobilność” powinna znaleźć się gwiazdka.

Czytający wyłącznie nagłówki usatysfakcjonują się informacją, że Audi będzie ekologiczne jak to tylko możliwe. Ale jakby przeczytali coś więcej, to mogliby się dowiedzieć, że Audi będzie ekologiczne tak bardzo, jak to tylko będzie się opłacać. W komunikacie można przeczytać, że rezygnacja z silników spalinowych będzie uzależniona od decyzji klientów i prawodawstwa. I tak na przykład w Chinach auta z silnikami spalinowymi mają być dostępne jeszcze dłużej, po 2033 roku – bo według przewidywań tam wciąż będzie na nie popyt. Jeśli podobnie będzie na innych rynkach, to i w innych częściach świata wciąż będzie można kupić Audi z TFSI i TDI w oznaczeniu wersji napędowej.

W żadnym wypadku nie zamierzam tego krytykować, wręcz przeciwnie – bardzo się z tego cieszę

Audi istnieje po to, by zarabiać dla swoich inwestorów najwięcej jak się da. I logiczne, że dopóki da się zarabiać na samochodach z napędami spalinowymi, to będzie to robić. Podobnie jak pozostali producenci, Audi musi podążać za przepisami, a nie ekologią. I pewnie gdyby nie one, to wcale by się z tą elektromobilnością tak nie rozpędzali. Zresztą napędy spalinowe są dziś tak dopracowane, że w porównaniu ze swoimi odpowiednikami sprzed kilkunastu lat są superczyste. I lepiej, żebyśmy po prostu posiadanymi samochodami jeździli dłużej, a nie wymieniali je co chwila na kolejne. Ale to oczywiście sprzeczne z interesami koncernów motoryzacyjnych. Ja tam swoje Aero trzymam już jedenasty rok, a drugie, młodsze auto, też pewnie będzie miało u mnie dożywocie. Znam sporo osób, które przywiązują się do swoich samochodów i nie wymieniają ich na nowsze zupełnie niezależnie od sytuacji finansowej. Trzymam kciuki za to, żeby Audi mogło zarabiać na siebie jeszcze przez wiele lat i produkować świetne auta bez konieczności uciekania się do używania haseł z gwiazdką. I cieszę się, że żyję w czasach, w których Audi dało światu Sport Quattro i miałem okazję przejechać się A8 W12 i Q7 z V12 TDI. Oby elektryki stały się kiedyś równie fascynujące.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać