Lokowanie produktu

Skonfigurowaliśmy nowe Audi A3. Nawet w bogatej specyfikacji nie przeraża ceną

Lokowanie produktu 20.07.2020 106 interakcji
Adam Majcherek
Adam Majcherek 20.07.2020

Skonfigurowaliśmy nowe Audi A3. Nawet w bogatej specyfikacji nie przeraża ceną

Adam Majcherek
Adam Majcherek20.07.2020
106 interakcji Dołącz do dyskusji

Nowe Audi A3 powoli wjeżdża do salonów. My już je pokazaliśmy, omówiliśmy jego cennik, teraz czas na kolejny krok – konfigurator. Złóżmy jakiś ciekawy spec.

Gdybym miał składać A3 dla siebie, zastanawiałbym się, czy wejść w Sportbacka, czy Limousine. Hatchback ma lepszy dostęp do przestrzeni bagażowej, sedan – parę litrów bagażnika więcej (380 vs 425 l) i kufer odcięty od kabiny, dzięki czemu we wnętrzu (kabiny, nie bagażnika) powinno być ciszej. Oba wyglądają nieźle:

Audi A3 Limousine
Audi A3 Sportback

Nie mam malutkich dzieci, nie potrzebuję wozić wózków ani wanienek, limo będzie pewnie rzadsze i wygląda elegancko – spróbujmy.

Elegancko czy sportowo?

Nawet jako Limousine, A3 sprzedawane jest również w wersji S line ze sportowymi zderzakami, czarnym dyfuzorem pod zderzakiem z tyłu i 17-calowymi obręczami z lekkich stopów.

Audi A3 Limousine S line

Skoro jednak ma być elegancko, stawiam na wersję advanced z mniej krzykliwymi zderzakami i srebrnymi dodatkami. Mógłbym pójść w limitowane edition one, ale tam dostaję praktycznie kompletny samochód, zabawa z konfiguratorem skończyłaby się zbyt wcześnie.

Audi A3 Limousine advanced

Dorzućmy coś w pakiecie

Konfigurator Audi A3 pozwala na zabawę z pojedynczymi opcjami wyposażenia, albo upraszcza proces, proponując elementy dodatkowe ułożone w pakiety. Cenowo skonfigurowano je tak, że ujęte w formie miesięcznej raty zupełnie nie przerażają.

O ile z zewnątrz wybrałem zestaw advanced, o tyle w środku chciałbym pakiet sportowy S line. W sportowych fotelach Audi świetnie się siedzi, a dodatki o wyglądzie ciemnego aluminium nadają wnętrzu technicznego charakteru.

Audi A3 – element pakietu sportowego S line

Tempomat, podgrzewane fotele, dwustrefowa klimatyzacja automatyczna i regulacja odcinka lędźwiowego to elementy pakietu Comfort, który wybieram do spółki z pakietem Technology. Ten drugi wrzuca za kierownicę ekran virtual cockpit plus i nawigację MMI Navigation Plus na środek konsoli centralnej.

Audi A3 Limousine – wnętrze wersji z pakietem S line

W wersji Plus ekran wirtualnego kokpitu ma przekątną 12,3 cala i można dobierać trzy różne jego widoki. A system MMI to platforma trzeciej generacji, dziesięciokrotnie szybsza od poprzedniej. Pracuje w standardzie LTE Advanced i wykorzystuje zintegrowany w samochodzie moduł Wi-Fi.

Audi A3 konfigurator
Audi virtual cockpit w nowym Audi A3

Po pakietach przechodzę do działu silniki

Tu póki co nie ma wielkiej rozmaitości – do wyboru są tylko wersje 35 – jedna z silnikiem benzynowym (z przekładnią manualną lub S tronic) i jedna z dieslem. 150 KM wersji TFSI z przyspieszeniem do 100 km/h wynoszącym 8,4 s i średnim spalaniem na poziomie 5,6 l/100 km brzmi mocno zdroworozsądkowo. Niech będzie, oczywiście w automacie.

Jak to ma wyglądać

Już wygląda nieźle, a może jeszcze lepiej. Z 23 dostępnych kolorów do wyboru (12 z podstawowej palety, 11 z palety Audi exclusive)  postawiłem na 3 najbardziej charakterne. Rozważałem niebieski Atoll, żółty Python albo zielony Uni z palety Porsche. Stanęło jednak na pierwszym, dwa pozostałe uznałem za przesadnie krzykliwe. Moje A3 byłoby niebieskie. Z 10 wzorów obręczy wybrałem 18-calowe Y-Design, które sprawiają wrażenie większych, niż są naprawdę.

Audi A3 Limousine

Zakliknę jeszcze ptaszka przy reflektorach LED Matrix –  jak dotąd przekonywałem się, że LED-y nie tylko w Audi spektakularnie poprawiały komfort podróżowania w nocy, w porównaniu ze zwykłymi żarówkami.

Audi A3 konfigurator
Audi A3 Limousine – reflektory LED Matrix

W kabinie pakiet S line poza sportowymi fotelami oznacza czarną podsufitkę.

Pokryte skórą fotele z wytłoczonym logotypem linii modelowej dodają wnętrzu charakteru. Tu niczego nie muszę już zmieniać. Tak samo jak nie będę zmieniał kierownicy – wolę klasyczną, pokrytą skórą, okrągłą, ale jeśli ktoś woli, to można wybrać też wersję z podcięciem u dołu.

Zbliżając się do końca konfiguratora przyglądam się jeszcze systemom wspomagania kierowcy.

Tu nie ma się nad czym specjalnie rozwodzić. Zestaw aniołów-stróżów dziś jest nie do przecenienia. Aktywny tempomat z układem hamowania awaryjnego, asystent parkowania, układ rozpoznawania znaków drogowych, ostrzeżenie o opuszczaniu pasa ruchu – to drobiazgi, które kiedyś mogą mi uratować skórę i nie ma sensu ich nie wybierać. Szczególnie, że tak naprawdę nie obciążą przesadnie budżetu.

Audi A3 Limousine advanced z reflektorami LED Matrix

Właśnie, a dlaczego nie piszesz o cenach?

Piszę, piszę, już do nich przechodzę. Po wybraniu wszystkiego co chciałem, naskładałem według konfiguratora elementów na kwotę prawie 185 tys. zł. Że drogo? Zależy jak na to patrzeć. A3 można konfigurować m.in. przez pryzmat raty miesięcznej. Każda dodatkowa opcja kosztuje od kilku, do kilkudziesięciu złotych. A w sumie rata miesięczna w finansowaniu Audi, przy zerowej wpłacie własnej i rocznym limicie przebiegu na poziomie 20 tys. km wyniosła niecałe 2000 zł netto. Gdybym dorzucił 5 proc. pierwszej wpłaty, zmieściłbym się w ok. 1600 zł. I to z trzyletnim pakietem serwisowym. Jak na całkiem dopchane, zupełnie nowe A3 – zupełnie nieźle.

Audi A3 konfigurator
Audi A3 Limousine advanced

A jak wyglądałby wasz konfig?

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać