Aston Martin Jamesa Bonda na sprzedaż: to jest prawdziwy „jedyny taki, zobacz”

Na aukcjach klasyków raz na jakiś czas pojawiają się smakowite kąski. Do nich na pewno należy ten Aston Martin Jamesa Bonda. Zostanie on wystawiony na sprzedaż 13 lipca podczas aukcji Bonhams na Goodwood Festival of Speed.

To właśnie ten Aston Martin DB5 z 1965 roku zagrał w filmie „Golden Eye” z 1995 roku, w którym w postać Jamesa Bonda wcielał się Pierce Brosnan. Szacuje się, że obecnie auto może zostać osiągnąć cenę nawet 1 600 000 dolarów (czyli ok 10,5 mln zł).

Aston Martin Jamesa Bonda nie był tylko jeden

Ten samochód pojawił się na słynnej scenie pościgu, w której Bond goni Xenię Nagórną („Onatop”), jadącą w Ferrari 355 przez wzgórza Monako.

Co ciekawe, podczas kręcenia filmu korzystano z trzech samochodów Aston Martin. Jeden był używany wyłącznie do zbliżeń, a dwa były samochodami typowo kaskaderskimi, które służyły m.in. do nakręcenia słynnej sceny pościgu.

Oba samochody kaskaderskie zostały kupione w stosunkowo złym stanie i odrestaurowane przez renomowaną brytyjską firmę Stratton Motor Company.

Samochód dostępny na aukcji to jeden z pojazdów kaskaderskich o numerze podwozia DB5/1885/R. Po nakręceniu „Golden Eye” wykorzystano go jeszcze podczas promocji filmu. Pojawiał się także na różnego rodzaju motoryzacyjnych targach czy wystawach pamiątek z filmów o Agencie 007.

W 2001 roku został wystawiony na sprzedaż po raz pierwszy

Wówczas został kupiony przez obecnego właściciela, przedsiębiorcę Maxa Reida, po zaciekłej licytacji na aukcji Christie’s w Londynie.

Miałem dwa powody zakupu. Po pierwsze to był świetny prezent dla mojej żony, a po drugie to wspaniała reklama dla mojej firmy. Jestem wielkim fanem Jamesa Bonda – powiedział wtedy Max Reid.

Drugi z aut kaskaderskich, biorących udział w „Golden Eye”, pozostał w rękach wytwórni EON. Korzystano z niego podczas kręcenie „Skyfall”, „Jutro nie umiera nigdy’ i „Spectre”.

Aston Martin DB5 to jeden z najbardziej rozpoznawalnych i pożądanych brytyjskich samochodów klasycznych na świecie. Ten dodatkowo ma świetną historię. Wiem, że są w Polsce kolekcjonerzy, którzy patrzą na takie auta z pożądaniem, a co więcej, mają odpowiedni zapas gotówki, by je kupić.