Wiadomości

Amsterdam ograniczy prędkość do 20 km/h. Tak się wkłada kij w szprychy postępu

Wiadomości 27.03.2023 71 interakcji
Tymon Grabowski
Tymon Grabowski 27.03.2023

Amsterdam ograniczy prędkość do 20 km/h. Tak się wkłada kij w szprychy postępu

Tymon Grabowski
Tymon Grabowski27.03.2023
71 interakcji Dołącz do dyskusji

Amsterdamscy rowerzyści nie nadążają gotować sobie krokietów na uspokojenie. Prędkość rowerów w stolicy Holandii ma zostać ograniczona do 20 km/h.

Gdybym nie był nigdy w Amsterdamie i tak ot po prostu sobie relacjonował tę wiadomość, to może inaczej bym śpiewał. Ale byłem, i to wiele razy. I to jeszcze w dodatku jako pieszy, bez roweru. Po moich licznych wizytach w Amsterdamie mogę tylko stwierdzić, że pomysł z ograniczeniem prędkości rowerów przychodzi do Amsterdamu trochę późno, ale jest absolutnie konieczny do zrealizowania.

Nie powiem, że Amsterdam to piekło pieszych, ale różowo nie jest

Zewsząd pędzą rowery. Wszędzie stoją rowery – na chodnikach także. Rowerzyści po prostu prują przed siebie, często dzwoniąc na pieszych. Muszę jednak powiedzieć, że świetnie znają angielski, wszyscy doskonale rozumieli co chciałem im przekazać, krzycząc „watch out you idiot!”. I to wcale nie chodziłem po drogach rowerowych, bo w samym centrum raczej ich nie ma. Po prostu rowerzyści jeżdżą gdzie popadnie i stawiają swoje jednoślady gdzie popadnie. Wajcha przegięta w drugą stronę.

amsterdam rowery
Cudownie.

Amsterdam kontra rowery elektryczne

Już podobno co drugi rower sprzedany w Holandii to taki ze wspomaganiem elektrycznym. Z 855 tys. rowerów sprzedanych w 2022 r., 486 tys. miało e-wspomaganie. Holendrzy takie lubią, bo można jechać nawet 25 km/h przy niewielkim wysiłku. A ponieważ używają oni swoich rowerów do transportu, to chcą dojechać szybko i się nie zmęczyć. Problem w tym, że szybko i bezpiecznie nie istnieje, również w przypadku rowerów. Liczba zdarzeń i ofiar z udziałem rowerów elektrycznych rośnie w całej Holandii, ale Amsterdam jako pierwszy zauważa problem. Dlatego chce ograniczyć prędkość rowerów elektrycznych do 20 km/h w całym mieście. Na razie drobny kłopot jest taki, że potrzebne byłyby nowe przepisy na szczeblu krajowym, co nie jest takie proste. Radni Amsterdamu mają jednak parę pomysłów, jak spowolnić rowery elektryczne. Na przykład sprawić, żeby po przekroczeniu 20 km/h na kokpicie zapalała się czerwona lampka, albo żeby kierownica zaczynała wibrować.

Nie cieszyłbym się przedwcześnie

Prędkość rowerów na drogach rowerowych ma zostać zmniejszona do 20 km/h, ale na wszystkich ulicach ma zostać wprowadzona strefa tempo 30 dla wszystkich uczestników ruchu. Rowerzyści będą mogli jechać po ulicy z samochodami, utrzymując tam prędkość 30 km/h, jedynie nie będą mogli jej rozwijać na drogach rowerowych. To wszystko są pomysły pilotażowe, ponieważ nikt jeszcze dokładnie nie wie jak będzie, ani co zrobić, żeby rowerzyści nie pędzili na e-rowerach po drogach rowerowych.

Jechałbym spychaczem.

Mogę zatem, jako niepytany, dodać coś od siebie, jakieś złote myśli i porady od turysty ze wschodu. Prędkość rowerów w Amsterdamie jest sprawą drugorzędną. Pierwszorzędnym problemem jest ich zbyt duża liczba i zbyt duża gęstość ruchu. Jeśli jako pieszy nie mogę przejść przez drogę rowerową, bo nieustającym strumieniem pędzą po niej rowery i żaden rowerzysta nie zatrzymuje się żeby mnie przepuścić, czym to się różni od niemożności przejścia przez jezdnię? I takie sytuacje można mnożyć. Nie mogę przejść po chodniku, bo stoją tam rowery, nie mogę iść po jezdni, bo jestem obdzwaniany przez rowerzystów. Amsterdam swoją cenną przestrzeń miejską wykorzystuje na megaparkingi rowerowe, budując je nawet pod ziemią. Nie tędy droga, i nie ma szans żeby każdy mógł mieć swój prywatny środek transportu w tak ciasnym mieście. Zmniejszenie prędkości rowerów to trochę plasterek na otwarte złamanie. Najpierw należy zmniejszyć liczbę rowerów, bo miasto nie jest z gumy.

Nie ma wątpliwości, że Amsterdam wyznacza pewne trendy

Kiedy wszystko się już zroweryzuje i ludzie zapomną o samochodach, nieuchronnie trzeba będzie zaprowadzić rowerowy porządek. Ograniczać liczbę miejsc, gdzie można zostawić rower, wprowadzić podatki od posiadania roweru i strefy bezrowerowe. Inaczej zamiast pod samochód, wpadniemy pod 15 rowerów jednocześnie.

Czytaj również:

Amsterdam ma podwodny parking na 7 tys. rowerów. To znaczy, że oni są tacy sami jak my

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać