Ciekawostki / Klasyki

Widzieliśmy „Polskie Porsche” Patryka Mikiciuka. Jest w dobrych rękach

Ciekawostki / Klasyki 29.11.2018 834 interakcje
Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk 29.11.2018

Widzieliśmy „Polskie Porsche” Patryka Mikiciuka. Jest w dobrych rękach

Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk29.11.2018
834 interakcje Dołącz do dyskusji

Porsche jest restaurowane w naprawdę ciekawym towarzystwie. Stoi obok niego m.in. prototypowe Iso Grifo, a z tego miejsca wyjechał już np. jedyny na świecie Bentley Azure kombi. Sprawdziliśmy, jak wygląda praca w takim miejscu. To już nie warsztat, to nowoczesne, duże przedsiębiorstwo, wykorzystujące najnowocześniejszą technologię.

Jeżeli śledzicie Autobloga i motoryzacyjne kanały na YouTubie, a przede wszystkim interesujecie się tym, co dzieje się obecnie w motoryzacji w Polsce, zapewne słyszeliście o projekcie „Polskiego Porsche”, prowadzonym przez Patryka Mikiciuka. W skrócie: Patryk znalazł egzemplarz 911 z 1969 r, który od czasów głębokiego PRL-u jeździł po polskich drogach. Samochód był potwornie zaniedbany, po kilku wątpliwej jakości naprawach blacharskich i miał m.in. części od Żuka, więc zapadła decyzja o przeprowadzeniu jego kompleksowej renowacji. Tak naprawdę mówimy tu prawie o zbudowaniu nowego samochodu od zera. Taki projekt musi być przeprowadzony w profesjonalnym warsztacie.

ABcar Oldtimers

Padło na ABcar Oldtimers w podwarszawskiej Jabłonnie.

Gdy przyjeżdża się do zakładu, gościa nie wita żaden wielki szyld. Jak mówi Tomasz Burdziakowski, właściciel firmy, taka reklama po prostu nie jest w tym wypadku potrzebna. Miłośnik motoryzacji z pewnością zorientuje się jednak, że dobrze trafił: wystarczy spojrzeć na zawartość podwórka. Zabytkowe Mercedesy, Bentley, a nawet… żółty AMC Matador. To jednak dopiero zapowiedź tego, co kryje się w środku.

ABcar Oldtimers

Po wejściu na klientów czekają wygodne kanapy i kominek. Na zewnątrz było potwornie zimno, więc miałem ochotę przez chwilę poogrzewać się przy ogniu, ale nie było na to czasu: w firmie było bardzo wiele do obejrzenia.

Na Modlińskiej znajdują się dwie hale serwisowe.

ABcar Oldtimers

Firma ma jednak jeszcze kilka różnych oddziałów, w których prowadzone są różne prace. To nie dziwi, ponieważ – jak mówi właściciel firmy – rocznie do klientów trafia 50 aut. To wymaga miejsca, ABcar Oldtimers to naprawde duże przedsiębiorstwo. Jeśli komuś renowacja samochodów zabytkowych kojarzy się z ciasnymi, ciemnymi warsztatami, najwyraźniej nie był w Jabłonnie.

W hali: najwspanialsze samochody sportowe z lat 50, 60 i 70.

ABcar Oldtimers

Spacer po dwóch halach jest lepszy niż wizyta w dobrym muzeum motoryzacji. Z jednej strony – Corvette C1. Z drugiej – Jaguar E-Type. Dalej: Maserati 3500 GT, Mercedes „Pagoda”, aż wreszcie, dwa najbardziej niesamowite samochody: prototypowe Iso Grifo i Facel Vega II. Wszystkie w trakcie prac, odbudowywane zgodnie z tym, jak wyjechały z fabryki.

Ale renowacja to nie jedyny obszar działalność firmy.

ABcar Oldtimers

„Tradycyjne” odbudowywanie samochodów zabytkowych to jedno. Inną, wciąż zyskującą na popularności niszą na rynku jest przebudowywanie klasycznych aut. To oznacza, że z ABcar można wyjechać taką wariacją na temat danego modelu, jaką tylko chcemy.

Warunek jest tylko jeden: modyfikacje muszą być zaakceptowane przez właściciela firmy.

ABcar Oldtimers

Jak mówi Tomasz Burdziakowski, „nie wyjedzie od nas żaden samochód, który nie będzie mi się podobał”. To może brzmieć dziwnie, ale właściciel zapewnia, że chodzi o to, by nie tworzyć żadnych „potworków” i pomników bezguścia. Klient na etapie wymyślania projektu i ustalania szczegółów jest na bieżąco prowadzony przez doświadczonych pracowników firmy, którzy doradzają w sprawie tego, jak samochód ma wyglądać i jak ma być skonfigurowany. Do procesu konfiguracji wrócimy jednak za chwilę. Teraz spójrzmy na to, co może zostać zbudowane w ABcar.

Po pierwsze – Porsche 911 RS.

ABcar Oldtimers

Jeżeli ktoś zawsze marzył o oryginalnym RS-ie, ale nie było mu dane takiego znaleźć, może nadrobić zaległości. Rocznie z zakładu ABcar wyjeżdża kilkanaście sztuk Porsche 911 przebudowanych na wersję RS. Modyfikacje są wykonywane w stu procentach zgodnie ze specyfikacją fabryczną.

Po drugie – elektryczne Porsche 914.

ABcar Oldtimers

Czy przyszłością samochodów zabytkowych jest ich przerabianie na modele elektryczne? Całkiem możliwe, że kiedyś to będzie jedyna możliwość, by nimi jeździć. Póki co takie projekty należy traktować w kategorii ciekawostki. Wyjątkowo dobrej, trzeba przyznać. Jak mówią przedstawiciele firmy, konstrukcja nieco zapomnianego Porsche 914 jest wprost idealna pod to, by przerobić taki samochód na elektryczny. Pierwszy egzemplarz jest w trakcie tworzenia. W planach – krótkoseryjna produkcja. Chętnych zapewne nie zabraknie, zwłaszcza w krajach skandynawskich.

Po trzecie – co tylko klient sobie zażyczy.

ABcar Oldtimers

W jednej z hal obejrzałem akurat coś, co na pierwszy rzut oka wygląda jak karoseria Forda Mustanga z pierwszych serii. Właściciel firmy wytłumaczył mi jednak, że to nadwozie jest większe – bo klient zażyczył sobie czegoś takiego. Pod maskę tego auta trafi silnik o szalonej mocy 1100 koni mechanicznych.

ABcar Oldtimers

Moim ulubionym projektem (niestety, widziałem go tylko na szkicach) był jednak dość współczesny Bentley Azure, przerobiony na wersję kombi. Właściciel tego samochodu uwielbia podróże ze swoim dużym psem. W klasycznym Azure było im niewygodnie, więc zlecili stworzenie wersji, która w fabryce nigdy nie powstała. Prawie jak samochody dla Sułtana Brunei. Za to klienci firmy ABcar pochodzą zazwyczaj ze Szwecji, Belgii czy Holandii.

Jak wygląda proces projektowania takiego auta?

W trakcie wizyty w ABCar poznałem Bartłomieja Błaszczaka, dyrektora do spraw desingu i inżynierii. Pokazał mi swoją „deskę kreślarską”, czyli komputer z najnowszym oprogramowaniem. Z takiego samego korzysta się w centrach projektowych największych i najbardziej znanych marek samochodowych.

ABcar Oldtimers

Do tworzenia jedynych na świecie egzemplarzy samochodów – ale także do odbudowywania starych, rzadkich modeli – używa się zarówno owoców pracy „tradycyjnych” rzemieślników, jak i – w bardzo dużym stopniu – najnowocześniejszej technologii. Jeżeli jakiejś części nie da się już kupić, najlepiej jest ją po prostu wydrukować na drukarce 3D.

Przy projektowaniu auta korzysta się także z technologii VR.

Zarówno inżynierowie jak i klienci mogą za sprawą wirtualnej rzeczywistości usiąść w danym samochodzie i sprawdzić, czy jest w nim wygodnie. Podczas projektowania karoserii trzeba zwracać uwagę nie tylko na to, jak całość wygląda, ale i np. czy w środku zmieści się ktoś wysoki albo czy wielkość szyb i słupków zapewnia odpowiednią widoczność. Nowoczesna technologia daje możliwości sprawdzania i poprawiana tych rzeczy na bieżąco.

Klient może także na ekranie komputera obejrzeć swoje auto i dokładnie je skonfigurować. Dobiera wtedy kolor, tapicerkę, wykończenie detali czy np. wysokość opon i rozmiar felg. Jak mówią przedstawiciele firmy, rekordzista na etapie projektu aż siedmiokrotnie zmieniał zdanie na temat tego, jak całość ma wyglądać. No cóż – nasz klient, nasz pan.

A co z Porsche Patryka Mikiciuka?

ABcar Oldtimers

Oczywiście je obejrzeliśmy. Praca wre, a całość coraz mocniej przypomina samochód. Na pohybel tym, którzy twierdzili, że całość najlepiej będzie zezłomować. Ale do tematu Porsche jeszcze wrócimy. Mamy dla was kilka ciekawostek i niespodziankę.

ABcar Oldtimers

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać