TechMoto / Felietony

Brak skrzyni biegów to duża zaleta aut elektrycznych. I wtedy wjeżdża Porsche Taycan z 2-biegową przekładnią

TechMoto / Felietony 06.09.2019 156 interakcji
Piotr Szary
Piotr Szary 06.09.2019

Brak skrzyni biegów to duża zaleta aut elektrycznych. I wtedy wjeżdża Porsche Taycan z 2-biegową przekładnią

Piotr Szary
Piotr Szary06.09.2019
156 interakcji Dołącz do dyskusji

Samochody elektryczne są cenione głównie za prostotę konstrukcji – jest ona wręcz nieporównywalna z klasycznymi modelami spalinowymi. Wygląda jednak na to, że prędzej czy później ten stan rzeczy się zmieni.

Biegi można lubić zmieniać, nikt nikomu tego nie broni. Trzeba jednak mieć na uwadze, że gdyby nie skrzynie biegów, to samochody z konwencjonalnym, spalinowym napędem najprawdopodobniej nie dotarłyby do takiego etapu rozwoju na jakim są obecnie. Silniki – czy to wysokoprężne, czy benzynowe – są po prostu niewystarczająco efektywne i mają zbyt mały zakres użytecznych obrotów, by nadawały się do jazdy w pełnym zakresie prędkości.

Podobnego problemu nie mają silniki elektryczne. Maksymalny moment obrotowy jest w nich dostępny niemal natychmiast, w praktyce samochody ładowane z gniazdka nie potrzebują więcej niż jednego przełożenia w przekładni.

No chyba, że nazywają się Porsche Taycan.

Wtedy wszystko jest okej i publiczność cieszy się, że wymyślono sposób na poprawę przyspieszenia i zasięgu samochodu. Ta sama publiczność, która 5 minut temu równie dobrze mogła narzekać, że skrzynie biegów to archaizm i szmelc.

Porsche Taycan skrzynia biegów
I cyk, dwójeczka.

Taycan jest jednym z pierwszych elektrycznych samochodów, w których zastosowano przekładnię z więcej niż jednym przełożeniem – wcześniej takie rozwiązanie podobno próbowała zastosować Tesla w modelu Roadster, choć bez powodzenia. W skrzyni Porsche zastosowano dwa zestawy kół zębatych oraz siłownik, który pozwala przełączać się między nimi. Jest tu też elektronicznie sterowany mechanizm różnicowy o ograniczonym poślizgu. Przekładnia ta oczywiście nie obsługuje osi przedniej – tam znajduje się klasyczny element z jednym przełożeniem. Gdy napęd tylnej osi nie jest potrzebny, może zostać odłączony. Taycan porusza się wtedy w trybie przednionapędowym.

Pierwszy bieg nie zawsze jest używany.

Podczas normalnej jazdy, 4-drzwiowy elektryk korzysta tylko z wyższego przełożenia – nawet jeśli mowa o ruszaniu z miejsca. „Jedynka” jest do dyspozycji po zmianie trybu jazdy na Sport lub Sport Plus – wtedy każdy start odbywa się z użyciem niższego biegu. W trybie Normal też da się ruszyć z „jedynki”, ale tylko pod warunkiem mocnego wciśnięcia pedału gazu. Zmiana na wyższy bieg odbywa się przy prędkości ok. 80-100 km/h. Całość odbywa się w pełni automatycznie i kierowca nie ma na działanie systemu wpływu, poza wspomnianymi zmianami trybów jazdy czy mocniejszym wciskaniem gazu.

Porsche Taycan skrzynia biegów

Rozwiązanie to ma pomagać w utrzymaniu należytej dynamiki samochodu. Jak mówi Porsche, nawet jeśli stan naładowania akumulatorów spadnie poniżej 50 proc., to osiągi pogorszą się w sposób mierzalny, choć niezauważalny dla pasażerów (przy pełnym naładowaniu przyspieszenie do 100 km/h wersji Turbo S nie przekracza 2,8 s). Niby fajnie, ale spróbowaliby powiedzieć, że 911 GT3 staje się coraz wolniejsze wraz z ubywaniem paliwa w baku, to by ich chyba obrzucono kamieniami.

Zasięg Taycana Turbo (zmierzony według wytycznych WLTP) wynosi 450 km, a Taycana Turbo S – 412 km. Jak podaje portal InsideEVs.com, bez tego dodatkowego przełożenia zasięg mógłby być krótszy o nawet 14-15 km. O 0,3 s skraca się też sprint do „setki”, a przyspieszenie od 160 do 240 km/h skraca się z niespełna 13 s do 11,5 s.

Wszystko to bardzo fajne, ale chyba właśnie jesteśmy świadkami początku komplikowania konstrukcji aut elektrycznych.

Tak, tańsze i wolniejsze auta pewnie całymi latami będą korzystać z przekładni jednobiegowych. Ale skoro nowa skrzynia trafi teraz pod strzechy (nie oszukujmy się, Porsche Taycan nie będzie żadnym egzotykiem), to zapewne kwestią czasu jest, by podobne rozwiązania rozlały się na inne auta.

Za ile lat pojawią się w sprzedaży samochody elektryczne ze skrzyniami 5-biegowymi? I czy to będzie wtedy nowość?

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać