Ciekawostki / Klasyki

To już 50 lat Nissanów „Z” i GT-R. Przypominamy najciekawsze z nich

Ciekawostki / Klasyki 21.04.2019 61 interakcji
Piotr Szary
Piotr Szary 21.04.2019

To już 50 lat Nissanów „Z” i GT-R. Przypominamy najciekawsze z nich

Piotr Szary
Piotr Szary21.04.2019
61 interakcji Dołącz do dyskusji

Pisaliśmy już o jubileuszowych Nissanach 370Z i GT-R (R35), które Japończycy zaprezentowali z okazji 50-lecia obu serii modelowych. Tym razem pora na zwrot ku przeszłości i przypomnienie sobie kilku ciekawych wersji tych aut.

Seria „Z”

Nissan Fairlady Z (S30) „Devil’s Z”

Nissan Skyline R34 GT-R Nismo Z-Tune

Zaczynamy nietypowo, bo od auta, które… nie istnieje naprawdę (pomijając repliki). Pochodzi ono z „Wangan Midnight” – to manga (później zekranizowana), w której Akio Asakura próbuje swych sił w nielegalnych wyścigach na tokijskiej Bayshore Route, należącej do sieci autostrad Shuto Expressway. Akio prowadzi Nissana Fairlady Z (Z31), ale jest to samochód o niewystarczająco dobrych osiągach, by dorównać Tatsuyi Shimie jeżdżącemu Porsche 911 Turbo, nazywanym „BlackBird”.

Główny bohater dostaje informację o porzuconym, uszkodzonym Nissanie S30 stojącym na złomowisku. Auto ma opinię przeklętego, ale pomimo to Asakura odkupuje je i doprowadza do porządku. Granatowy Nissan okazuje się być bardzo szybki dzięki rozwierconemu do 3,1 litra i podwójnie turbodoładowanemu silnikowi.

Nissan 300ZX (Z31) 50th Anniversary

Nissan Skyline R34 GT-R Nismo Z-Tune
fot. Tom Wood | RM Sotheby’s

Coś się nie zgadza… Nissan na 50-lecie, i to w 1984 r.? Wszystko jest w porządku – ten 300ZX był bowiem modelem jubileuszowym na 50-lecie samej marki, a nie modeli serii „Z”.

Nissan Skyline R34 GT-R Nismo Z-Tune
fot. Tom Wood | RM Sotheby’s

Ta wersja powstała tylko na rynek amerykański i kanadyjski, wyprodukowano nieco ponad 5000 sztuk. Jedyne, co klient mógł wybrać, to rodzaj skrzyni biegów (manualna lub automatyczna). Lista wyposażenia opcjonalnego na tym się kończyła, ale w zamian wyposażenie standardowe było bogate. Najważniejszym elementem z tego wszystkiego był cyfrowy panel wskaźników, a także kilka dodatkowych wskaźników na desce rozdzielczej – w tym taki, który pokazywał przeciążenie.

Nissan 300ZX (Z32) Twin Turbo IMSA

Nissan Skyline R34 GT-R Nismo Z-Tune
Przednie oświetlenie wyścigowego Nissana 300ZX to naklejki. Prawdziwe reflektory nie były potrzebne.

IMSA to skrót od International Motor Sports Association. Nietrudno zatem zgadnąć, że 300ZX IMSA to model wyścigowy. Ale spójrzcie tylko… Auto niemal nie przypominało egzemplarzy seryjnych. Samochód dzielił z egzemplarzami seryjnymi tylko tylne oświetlenie

By zbudować takie auto, Japończycy poprosili o pomoc ekipę Clayton Cunningham Racing. Ta zbudowała potwora napędzanego podwójnie turbodoładowanym silnikiem V6 o oznaczeniu VG30DETT. Auto początkowo startowało w klasie GTO, później w klasie GTS.

300ZX IMSA okazał się być bardzo skuteczną bronią w rękach Steve’a Millena, wygrywając wiele wyścigów. Auto było do tego stopnia szybkie, że w sezonie 1995 zabroniono Nissanowi stosowania silnika V6 twin-turbo. Zespół powrócił więc z samochodem uzbrojonym w V8 i… wygrał 12-godzinny wyścig Sebring.

Nissan Skyline R34 GT-R Nismo Z-Tune

Niestety, w wyścigu na torze Road Atlanta Millen brał udział w poważnym wypadku, po którym musiał przerwać karierę kierowcy wyścigowego. W związku z tym wraz z końcem sezonu zakończono program startów wyścigowego Nissana 300ZX.

Nissan 370Zki

Nissan Skyline R34 GT-R Nismo Z-Tune

Uważasz, że jesteś szalonym człowiekiem, bo za młodu wmontowałeś 1500-watowy system car-audio do Opla Astry? To patrz na to: oto Nissan 370Zki. Powstał najwidoczniej dlatego, że ktoś uznał, że idealnym pomysłem na przeróbkę Nissana 370Z będzie dodanie mu płóz i gąsienicowego układu bieżnego, czyniąc z niego coś w rodzaju dużego skutera śnieżnego napędzanego 3,7-litrowym V6. Aha, jeszcze jedno: jak na rasowy skuter śnieżny przystało, 370Zki może jeździć bez dachu (no dobra, ze schowanym, ale ciii).

Dzięki silnie zmodyfikowanemu zawieszeniu, prześwit zwiększył się o 3 cale. Za przekazanie napędu na gąsienice odpowiedzialny jest w tym przypadku 7-biegowy „automat”.

GT-R

Nismo Nissan Skyline (R33) GT-R LM

Nissan Skyline R34 GT-R Nismo Z-Tune
fot. Rowan Horncastle

Nismo – czyli Nissan Motorsports International Limited – od lat raczy nas najszybszymi i najbardziej rozbudzającymi zmysły wersjami różnych modeli Nissana. W wersjach Nismo pojawiały się m.in. 350 i 370Z, Juke (a precz mi z tym), czy wreszcie – Skyline’y GT-R. Co specjalnego jest więc w wersji LM?

By się o tym przekonać, wystarczy zerknąć na zdjęcia i przyjrzeć się szerokiemu nadwoziu. Jego tajemnica jest prosta do rozwikłania – model LM powstał w celach homologacyjnych wyścigowej wersji Skyline’a GT-R.

Nissan Skyline R34 GT-R Nismo Z-Tune
fot. Rowan Horncastle

Niestety, wersja używana w wyścigach nigdy nie powtórzyła sukcesów swego poprzednika, modelu R32 GT-R (który dzięki swym zwycięstwom zyskał przydomek „Godzilla”).

Po zmianach przepisów wielu producentów wycofało się z opracowywania nowych aut na potrzeby wyścigów długodystansowych, w tym tego najważniejszego – w Le Mans. Nismo właśnie wtedy opracowało poszerzonego Skyline’a R33, ale w wyścigu auto nie miało szans z takimi monstrami jak McLaren F1 czy Ferrari F40. W 1996 r. spróbowano ponownie, ale i tym razem bez powodzenia.

Nie zmienia to faktu, że to jeden z najcenniejszych Nissanów Skyline na świecie. Cennych do tego stopnia, że podobno nawet Carlos Ghosn nie mógł się nim przejechać.

Nissan Skyline (R34) GT-R Nismo Z-Tune

Nissan Skyline R34 GT-R Nismo Z-Tune

Kolejna propozycja od Nismo na naszej liście. Z-Tune to ostatnia wersja Skyline’a R34, którą wypuściło Nissan Motorsports. Zrobiło to w 2005 r., czyli… 3 lata po zakończeniu produkcji modelu seryjnego. Jak zatem doszło do budowy 20 sztuk Nismo? Poproszono firmę-matkę o wznowienie produkcji? Nic z tych rzeczy: po prostu odkupiono z rynku wtórnego 20 sztuk standardowych Skyline’ów GT-R w wersjach V-Spec i V-Spec II.

Nissan Skyline R34 GT-R Nismo Z-Tune

Auta zostały poddane kompletnej renowacji, której najważniejszym punktem jest silnik – niespełna 2,8-litrowa jednostka pochodząca z wyścigowego Nismo GT500. W prototypowym Z-Tune osiągała ok. 600 KM, w egzemplarzach w finalnej specyfikacji moc została obniżona do mniej więcej 500 KM. Oprócz tego Skyline przygotowany przez Nismo otrzymał też m.in. poprawione zawieszenie, przeprogramowany układ kontroli stabilności i zmodyfikowany napęd 4×4. Dzięki modyfikacjom więcej mocy mogło trafić na przednią oś – miało to czynić jazdę łatwiejszą i zapobiegać niezamierzonym poślizgom.

Nissan GT-R (R35) Spec Bolt

Nissan Skyline R34 GT-R Nismo Z-Tune

Gdy Usain Bolt święcił triumfy w zawodach lekkoatletycznych, nawiązał współpracę z Nissanem. Efektem tego było powstanie dwóch specjalnych GT-R-ów. Pierwszy został zaprojektowany z pomocą Bolta, po czym został wystawiony na aukcję, z której dochód trafił do fundacji założonej przez biegacza, wspierającej dzieci i młodzież na Jamajce.

Ciekawostka polega na tym, że zwycięzca licytacji wcale nie odjechał do domu egzemplarzem, który miał przed oczami. Nissan zobowiązał się bowiem, że zbuduje identyczne auto, ale w specyfikacji odpowiadającej wymaganiom kraju, z którego pochodził licytujący.

Nissan Skyline R34 GT-R Nismo Z-Tune

Obietnicy dotrzymano, a nowy egzemplarz złotego Nissana trafił do Australii. Co zatem stało się z autem z aukcji? Trafiło do Nissan Heritage Collection w mieście Zama (prefektura Kanagawa) w Japonii. Czyli do tego samego miejsca, gdzie opisywany wyżej Skyline GT-R LM.

Ale to nie koniec, bowiem był jeszcze jeden złoty Nissan GT-R… czyli prywatne auto Usaina Bolta. Ten egzemplarz różnił się jednak wyraźnie od tych „aukcyjnych”, ponieważ zastosowano w nim białą tapicerkę zamiast czarnej.

Nissan GT-R LM Nismo

Nissan Skyline R34 GT-R Nismo Z-Tune

Nazwa wygląda znajomo, prawda? Ale to zdradliwe, ponieważ samochód ten nie ma niemal nic wspólnego z opisywanym wyżej poszerzonym Skyline’em (R33) GT-R. Jedyną cechą wspólną obu aut jest ich przeznaczenie: zostały zbudowane z myślą o wyścigu Le Mans.

W tym miejscu okazuje się także, że Nissan GT-R LM Nismo nie tylko nie ma nic wspólnego ze starszym Skyline’em, ale nawet z aktualnie produkowaną generacją GT-R-a. Pierwsza i oczywista różnica to dziwaczny wygląd, któremu bynajmniej nie pomaga fakt, że przednie opony są znacznie szersze od tylnych.

Druga kwestia? Silnik. Wyścigowe Nismo zbudowane w 2015 r. dysponuje zupełnie innym silnikiem – to jednostka VRX30A o pojemności równych 3 litrów, współpracująca z sekwencyjną, 5-biegową skrzynią Xtrac oraz z systemem odzyskiwania energii kinetycznej (KERS).

Nissan Skyline R34 GT-R Nismo Z-Tune

Najważniejsza różnica to przeniesienie napędu. Spodziewacie się, że auto wyścigowe będzie napędzane tylko na jedną oś? Bingo. Na tylną? Błąd! Nissan GT-R LM Nismo jest autem… przednionapędowym.

Nietypowa koncepcja nie sprawdziła się – wyścigówka słabo sprawowała się w boju. Nissan pracował jeszcze nad poprawioną wersją z napędem hybrydowym na sezon 2016, ale projekt zamknięto przed jej dopracowaniem.

Pozostaje pytanie, czy za kolejne 50 lat obie serie sportowych modeli Nissana będą jeszcze istnieć. A jeśli tak – to jakie historyczne ciekawostki będziemy sobie wtedy przypominać?

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać