Bezpieczeństwo ruchu drogowego

Zdobył 31 punktów karnych w dwie minuty. Auto tego pirata drogowego cię zaskoczy

Bezpieczeństwo ruchu drogowego 16.09.2022 106 interakcji
Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk 16.09.2022

Zdobył 31 punktów karnych w dwie minuty. Auto tego pirata drogowego cię zaskoczy

Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk16.09.2022
106 interakcji Dołącz do dyskusji

Szalone manewry kierowcy niepozornego samochodu sprawiły, że dostał 31 punktów karnych, więc stracił prawo jazdy. To nie koniec. Grozi mu nawet 30 tysięcy złotych grzywny.

Wyprzedzanie na przejściach dla pieszych i bezpośrednio przed nimi – 10 pkt karnych. Wyprzedzanie na skrzyżowaniu – 5 punktów karnych. Jazda na wprost z pasa do skrętu – 5 punktów karnych. Przekroczenie linii podwójnej ciągłej – 5 punktów karnych. Do tego niezastosowanie się do nakazu jazdy po prawej stronie znaku i jazda po powierzchni wyłączonej z ruchu, to razem 6 punktów. Razem – 31 punktów karnych. Taki wynik zebrał w ciągu zaledwie dwóch minut kierowca w Gliwicach.

Miał „szczęście”, że nie zrobił tego jutro

Od 17 września wchodzi w życiu uaktualniony taryfikator punktów karnych. Po jego wprowadzeniu, kierowcy za podobną kumulację wykroczeń na konto wpłynęłoby 41 punktów karnych. Tak czy inaczej, w obydwu przypadkach pirat drogowy (to określenie pasuje tym razem wyjątkowo dobrze) od razu traci prawo jazdy. Nawet jeśli do tej pory nie miał na koncie żadnych punktów (w co niespecjalnie wierzę), po jednej takiej przejażdżce jego prawo jazdy jest nieważne do momentu ponownego zdania egzaminu.

To nie koniec kar. „Sprawa została skierowana do sądu, który może wymierzyć karę grzywny do 30 tysięcy złotych i zakaz prowadzenia pojazdów” – napisano na stronie śląskiej policji. Nie skończy się na mandacie.

31 punktów karnych w 2 minuty – na trasie nie było policji

Co ciekawe, w tym przypadku cała przejażdżka warta 31 punktów karnych została nagrana przez wideorejestrator zamontowany w samochodzie przypadkowego kierowcy. Świadek szalonych manewrów wysłał nagranie na policję, a ona dotarła do kierującego i wymierzyła karę. Kolejną wymierzy sąd.

To oznacza, że kierowca prawdopodobnie myślał, że wszystko uszło mu na sucho. Nie wiadomo, czy jeździł tak za każdym razem, czy tylko ten jeden raz coś (może jakieś substancje? Tego się nie dowiemy) sprawiło, że zaszalał. Ciekawe, jaką miał minę, gdy po jakimś czasie dowiedział się, że uzbierał 31 punktów karnych. I jaką będzie miał, gdy sąd wymierzy karę.

Opel Meriva nie wydaje się wymarzonym autem drogowego szaleńca

A teraz szczerze – jaki wóz wyobrażaliście sobie, czytając początek artykułu? Założę się, że nie był to nudny mikrovan. Może jego kierowca po prostu chciał już jak najszybciej zakończyć tę przejażdżkę…

PS Dobry Polonez na czarnych!

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać