Wiadomości

No i Volkswagen nie wytrzymał. Są pierwsze oficjalne zdjęcia nowego Caddy

Wiadomości 21.02.2020 153 interakcje
Piotr Szary
Piotr Szary 21.02.2020

No i Volkswagen nie wytrzymał. Są pierwsze oficjalne zdjęcia nowego Caddy

Piotr Szary
Piotr Szary21.02.2020
153 interakcje Dołącz do dyskusji

Według pierwotnych założeń nowy Volkswagen Caddy miał zostać oficjalnie pokazany dopiero pod koniec miesiąca. W sieci pojawiły się już jednak pierwsze oficjalne zdjęcia.

Spytaj kogoś o nazwy dinozaurów, a być może oprócz tyranozaura i triceratopsa usłyszysz też nazwę „Caddy”. Nic dziwnego: obecna generacja tego niewielkiego, dostawczego Volkswagena jest z nami już od… października 2003 r. Oczywiście przeszła po drodze kilka mniejszych lub większych liftingów, ale fakt pozostaje faktem – pod spodem to 17-letnia konstrukcja, tylko nieco przypudrowana.

Najwyższy czas na zmianę.

Czas w segmencie pojazdów dostawczych płynie zdecydowanie wolniej niż przy zwykłych osobówkach, ale obecnie nawet w tej klasie 17 lat to całkiem sporo. Cieszy więc, że nowy Caddy powstał tym razem od podstaw.

Volkswagen Caddy 2021

Tym razem dostawczy Volkswagen będzie bazować na platformie MQB.

MQB jest platformą modułową – korzysta z niej wiele modeli Grupy Volkswagena. Na liście znajdziemy nie tylko aktualne Polo, ale też przykładowo Arteona, potężnego Teramonta (/Atlasa) czy też Skodę Superb, Audi A1 i A3… Przykłady można mnożyć. Caddy będzie w tej grupie modelem o zdecydowanie najbardziej użytkowym charakterze.

Wygląd zmieni się jednak stosunkowo nieznacznie.

Może i można by było z nim poeksperymentować, ale najwidoczniej stwierdzono, że nie ma to większego sensu. W tym segmencie liczą się inne zalety. Widać to po statystykach sprzedaży: od początku sprzedaży tej generacji Caddy’ego lepszą sprzedaż niż w 2019 r. (56 546 aut) miał tylko w 2017, 2011 i 2009 r., przy czym sprzedaż w najlepszym okresie (tj. w 2009 r.) wynosiła niespełna 66 700 samochodów. Nieźle. Taki np. Fiat Doblo nigdy nie przekroczył w Europie poziomu 30 tys. sprzedanych aut w ciągu roku, a w 2019 r. sprzedało się go tylko 6301 egzemplarzy.

Tak czy owak, trochę zmian stylistycznych oczywiście jest. Jedną z większych jest tylne oświetlenie, które wyraźnie powiększono – sięga ono teraz wyżej. Ciekawie wygląda też tylna szyba prezentowanej wersji – schodzi ona nisko i przywodzi na myśl Skodę Rapid Spaceback z opcjonalną, przedłużoną szybą klapy bagażnika. Ciekawe, czy w Volkswagenie to też będzie opcja.

Volkswagen Caddy 2021

Nieco mniej zachęcająco wygląda przód auta w zaprezentowanej wersji osobowej – wszystko za sprawą zderzaka. Wydaje mi się, że chciano jakoś nawiązać do elektrycznego modelu ID.3, ale przy tak wyrazistym kolorze nadwozia otwory w zderzaku wyjątkowo rzucają się w oczy i wszystko psują. Zaryzykuję stwierdzenie, że lepiej wyglądają bazowe wersje towarowe z czarnymi zderzakami.

Volkswagen Caddy 2021

Niestety, nie pokazano jeszcze oficjalnych zdjęć wnętrza. Są jednak rysunki – to, co na nich widzimy, nie dziwi. Z pewnością pojawią się panele dotykowe w miejscu przynajmniej niektórych przycisków, czy też opcjonalny wirtualny panel wskaźników.

Volkswagen Caddy 2021

Ekran umieszczony na konsoli centralnej będzie mierzyć od 6,5 do 10 cali, zależnie od wybranych opcji. Po raz pierwszy w historii modelu będzie można zamówić system bezkluczykowy.

Volkswagen Caddy 2021
Fotele nie wyglądają za specjalnie, ale podobno sporo uwagi poświęcono komfortowi, który mają zapewniać.

Nowy Volkswagen Caddy – jakie silniki?

Coś dla siebie w gamie nowego modelu znajdą zarówno zwolennicy diesli jak i benzyniaków. W pierwszej grupie mają się znaleźć jednostki o mocach od 75 do 122 KM. Jeśli miałaby się utrzymać sytuacja taka jak w obecnie oferowanej generacji, to wszystkie te warianty miałyby pojemność skokową na poziomie 2 l. Tyle, że to mają być te poprawione i należące do najczystszych silników wysokoprężnych na świecie.

Volkswagen Caddy 2021

Obecnie wspomina się tylko o jednym silniku benzynowym. Wersja TSI miałaby osiągać 116 KM, co sugeruje, że mógłby to być silnik o pojemności kartonu mleka (skądinąd udany). Bardziej prawdopodobne jest jednak użycie 4-cylindrowego 1.5 TSI o odpowiednio obniżonej mocy.

Będzie też trzecia opcja: wariant TGI, zasilany gazem ziemnym. Żadne jej parametry nie są jeszcze znane, ale – jak pisze portal CarScoops.com – miałby to być silnik ze sprężarką mechaniczną, co wygląda dość interesująco. Obecne Caddy TGI korzysta z odpowiednio zmodernizowanego silnika 1.4 z turbodoładowaniem i osiąga 110 KM.

Volkswagen Caddy 2021
Kiedy do oferty trafią felgi tej wielkości?

Kiedy premiera?

Niedługo, choć konkretnej daty nie udało mi się ustalić. Powinien to jednak być ten rok. Nowy Volkswagen Caddy pojawi się od razu w wersji dostawczej, osobowo-towarowej i stricte osobowej. Przewidziane są 3 wersje wyposażenia: bazowa Caddy oraz wyżej pozycjonowane Life i Style.

Volkswagen Caddy 2021

Cen nowego auta jeszcze nie podano. W Polsce dostawczy Volkswagen obecnej generacji kosztuje (poza ewentualnymi promocjami) co najmniej 62 230 zł netto za wersję Furgon napędzaną 3-cylindrowym silnikiem 1.0 TSI o mocy 102 KM, sprzężonym z 5-biegową, manualną skrzynią biegów.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać