Samochody używane

Do kupienia jest Zastava Skala 55. Auto z 2008 r., które nie ma pasów z tyłu

Samochody używane 20.09.2021 42 interakcje
Piotr Szary
Piotr Szary 20.09.2021

Do kupienia jest Zastava Skala 55. Auto z 2008 r., które nie ma pasów z tyłu

Piotr Szary
Piotr Szary20.09.2021
42 interakcje Dołącz do dyskusji

Zastanawialiście się kiedyś, jak długo produkowano kolejne wersje Zastav bazujących na Fiacie 128? Do listopada 2008 r. Zastava Skala 55 z ostatniego roku produkcji jest właśnie do kupienia, o ile tylko ktoś będzie skłonny wydać na nią 10 tys. zł.

Nie jest w motoryzacji niczym dziwnym, że w danym roku modelowym gdzieś na świecie produkuje się pojazd zaskakujący nowoczesnością i prezentujący bardzo świeżą stylistykę, a jednocześnie w innej części globu z taśm montażowych zjeżdża sobie coś, czego konstrukcja pamięta poprzednie dziesięciolecia. Weźmy choćby rok 1983 – produkowano wtedy jeszcze ostatnie egzemplarze Syreny 105, podczas gdy świat zachwycał się m.in. Porsche 944 czy np. BMW serii 3 E30. Rok 2014? Z jednej strony mieliśmy kończącego właśnie swój rynkowy żywot Hindustana Ambassador, z drugiej – świeżutkiego Lexusa NX.

No i mieliśmy też rok 2008, kiedy to od roku produkowano potężne, hiper-nowoczesne Nissany GT-R… i kończono produkcję Zastavy

Zastava Skala 55
Zrzut ekranu pobrany z ogłoszenia zgodnie z prawem dopuszczalnego cytatu. Autor: Maciej

Do dziś nie miałem pojęcia, że w 2008 r. można sobie było pójść do salonu Zastavy i wyjechać fabrycznie nową Skalą, której konstrukcja pamięta końcówkę lat 60. XX w. (w 1969 r. rozpoczęto produkcję Fiata 128, który był bazą dla Zastavy i Yugo). Jeszcze lepsze w tym wszystkim jest to, że auta z ostatniego roku produkcji przeszły szereg zmian, zarówno stricte technicznych, jak i wizualnych.

Zastava Skala 55
Zrzut ekranu pobrany z ogłoszenia zgodnie z prawem dopuszczalnego cytatu. Autor: Maciej

Przykładowo łożyska kół i lusterka boczne pochodziły z Zastavy 10 (czyli po prostu z poliftowego Fiata Punto II), a za kołem kierownicy można było znaleźć nowy panel wskaźników. Rozczula wyskalowanie prędkościomierza do 200 km/h – taka wartość byłaby pewnie osiągalna jedynie po podniesieniu tego 55-konnego pojazdu na podnośniku.

Zrzut ekranu pobrany z ogłoszenia zgodnie z prawem dopuszczalnego cytatu. Autor: Maciej

Najlepsze w tym wszystkim jest to, że nawet w autach z 2008 r. nie montowano – przynajmniej seryjnie – pasów bezpieczeństwa dla pasażerów tylnej kanapy. W Polsce by coś takiego nie przeszło – zgodnie z rozporządzeniem Ministra Infrastruktury z dnia 31 grudnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia, wszystkie samochody (wyłączając zabytki) zarejestrowane w kraju po raz pierwszy po 30 czerwca 1993 r. muszą mieć zamontowane pasy bezpieczeństwa na fotelach innych niż przednie (par. 11, pkt. 1, ust. 8, lit. b). Oczywiście da się to obejść, montując punkty kotwiczenia pasów (jeśli ich nie ma) i same pasy, ale obecnie auta oferowanego na sprzedaż na Otomoto prawdopodobnie nie dałoby się w Polsce zarejestrować – nie bez przeróbek.

Spytacie, gdzie w takim razie Zastava Skala 55 jest teraz zarejestrowana? W Serbii, na dane teścia osoby, która sprzedaje auto w Polsce.

Zastava Skala 55
Zrzut ekranu pobrany z ogłoszenia zgodnie z prawem dopuszczalnego cytatu. Autor: Maciej

Zastava Skala 55 – ile za taką przyjemność?

10 tys. zł – taka cena widnieje w ogłoszeniu w chwili pisania tego tekstu. Mam raczej mieszane uczucia – owszem, auto jest relatywnie świeże (w dokumentach…) i w specyfikacji oferowanej tylko w ostatnim roku produkcji, poza tym podobno jest w, cytuję, „super stanie technicznym”.

Gdzieś tam jest silnik. / Zrzut ekranu pobrany z ogłoszenia zgodnie z prawem dopuszczalnego cytatu. Autor: Maciej

Z drugiej strony – w tej cenie można kupić niejedno znacznie nowocześniejsze auto, jak choćby Zastavę 10. Yyy, przepraszam, Fiata Punto. Nie wydaje mi się, by Zastava Skala – czy 55, czy mocniejsza 65 – miała jakikolwiek potencjał kolekcjonerski, który uzasadniałby taką cenę. Chociaż kto wie, może nie byłoby złe zrobienie kolekcji z tego rodzaju autami – tu Zastava, tam Daewoo-FSO Polonez Caro Plus, a o tam, za filarem, Trabant 601 – ze swoim wspaniałym diodowym ekonomizerem i jednoczesnym brakiem wskaźnika poziomu paliwa.

Może Jezus z Żerania by to sobie nabył do kolekcji?

Zastava Skala 55
Zrzut ekranu pobrany z ogłoszenia zgodnie z prawem dopuszczalnego cytatu. Autor: Maciej

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać