Ciekawostki

Dręczenie dzieci: 14-latka sama jeździ samochodem i jeszcze spłaca za niego kredyt

Ciekawostki 22.05.2023 1089 interakcji
Tymon Grabowski
Tymon Grabowski 22.05.2023

Dręczenie dzieci: 14-latka sama jeździ samochodem i jeszcze spłaca za niego kredyt

Tymon Grabowski
Tymon Grabowski22.05.2023
1089 interakcji Dołącz do dyskusji

14-latka sama prowadzi samochód Subaru Impreza i to po tuningu, a w dodatku dorabia w pizzerii, żeby spłacić za niego kredyt, czyli w Stanach Zjednoczonych wszystko w normie.

Stany Zjednoczone to kraj zbudowany wokół samochodu. Nie możesz go nie mieć, bo donikąd się nie dostaniesz. Jest duża szansa, że mieszkasz na suburbiach, skąd nawet do spożywczaka musisz jechać samochodem. Wszystkie odległości podaje się w „driving time”, czyli czasie jazdy samochodem. Na przykład coś może być oddalone o 30 minut jazdy, nieważne ile to jest mil i czy w ogóle można się tam dostać jakoś inaczej. Nie ma tak dobrze, musisz dojechać autem. Już jakiś czas temu na stałe odeszła mi ochota do mieszkania w USA, chociaż jako kraj do zwiedzania są wspaniałe.

Panują też tam dość oryginalne przepisy co do jazdy samochodem

Na przykład taki stan Iowa – głównie rolniczy i składający się z małych miasteczek – pozwala jeździć samochodem już osobom w wieku lat 14. Muszą przejść kurs w szkole i potem mogą przemieszczać się autem pod warunkiem, że odbywa się to do godziny 12.00. Szkolny kurs trwa ok. 6 tygodni, kończy się testem który trzeba zdać i później wyszkolony 14-latek może wsiadać za fajerę pod nadzorem osoby dorosłej, najczęściej rodzica. Jest to jednak tylko połowa procedury, ponieważ po 6 miesiącach jazdy z rodzicem, 14-i-pół-latek/latka mogą wystąpić o „Minor School License”, czyli szkolne prawo jazdy, które można uzyskać, jeśli przez tych 6 miesięcy nie popełniło się żadnego wykroczenia drogowego. Szkoła do której chce się dojeżdżać musi być oddalona o minimum 1 milę (1,6 km) od domu. Wiadomo, że żaden 14-latek nie da rady bez samochodu dotrzeć do szkoły oddalonej o 1,72 km od domu (dzieci, nie czytajcie tego). Musi więc mieć furę.

Córka pana Jasona ma 14 i pół roku, więc po półrocznym szkoleniu pod okiem ojca może jeździć samodzielnie swoim Subaru Impreza

Tyle że tak jak wspomniałem wcześniej – w określonych godzinach. Pan Jason pochwalił się wozem swojej córki na grupie Safari All The Cars. Temat podjęła Gratowiedźma, która wypytała nawet pana Jasona o detale wyboru auta i jak to to w ogóle możliwe, żeby 14-latka jeździła samochodem. Ja mam jeszcze inne pytanie, po spojrzeniu na ten samochód.

 

Czternastolatka za kółkiem terenowej Imprezy jechała do szkoły! Czekaj… co?!Dokładnie to, co przeczytaliście. I teraz…

Posted by GratoWiedźma on Friday, May 19, 2023

Tak, to jest Subaru Impreza po grubych modach. Dlaczego nikt jeszcze nie zabrał mu dowodu rejestracyjnego i jak to w ogóle przeszło badanie techniczne? A nie, czekaj, to Stany Zjednoczone. Tam tak można, a badań technicznych praktycznie nie ma poza Pensylwanią lub są, ale dotyczą tylko emisji spalin. Można więc mieć koła wystające o kilkanaście cm poza obrys nadwozia i wszystko jest idealnie. Żeby było jeszcze zabawniej, to córka pana Jasona sama wybrała sobie taką Imprezę i jeszcze wspólnie z ojcem ją dłubie, liftuje i mota. Na zakup auta musiała wziąć pożyczkę, którą spłaca, dorabiając po szkole w pizzerii.

Mam mieszane uczucia

W moim idealnym świecie 14-latki mogą same dojść do szkoły lub dojechać do niej na rowerze w kilka minut, nie muszą w tym celu jeździć samochodem. W moim idealnym świecie nie trzeba mając 14 lat brać kredytu na zakup samochodu i spłacać go pracując po szkole, bo do niczego tego samochodu nie potrzebujesz, ponieważ szkoła jest niedaleko domu. A nawet jeśli nie jest, to codziennie rano dowozi cię do niej szkolny autobus. Wydaje mi się, że ktoś tu poszedł o krok za daleko z samochodziarstwem nawet jak na moje standardy. Rozumiem, że to są wiejskie Stany Zjednoczone, więc realia są zupełnie inne niż te wymarzone przeze mnie. Mimo wszystko nie chciałbym – mając 14 lat – musieć martwić się i o eksploatację samochodu, i o to czy zrobiłem pracę domową, i o to czy pizze są dobrze wysmażone, a klienci zadowoleni, a wszystko z wiszącą nad głową siekierą w postaci pożyczki. Obawiam się, że ten kapitalizm poszedł w złym kierunku. Zapewne nikt nie narzeka, bo nikt nie wie, że mogłoby być inaczej.

Na przykład zamiast Imprezy można by kupić Forestera i wtedy te koła by tak nie wystawały.

subaru impreza
Fot. Jason Mozena / Safari All The Cars

Czytaj również:

Tak starych samochodów nie było jeszcze nigdy. Średni rocznik to 2011. USA upada

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać