REKLAMA

Chińska Tama Trzech Przełomów uległa deformacji w wyniku rekordowych opadów. Jeśli pęknie, będzie tragedia

Kontrowersyjna Tama Trzech Przełomów to największa na świecie konstrukcja tego rodzaju. Ta jest właśnie wystawiana na ogromną próbę w postaci rekordowych opadów i naporu wody. Zaczyna być groźnie.

01.08.2020 13.57
tama trzech przełomów
REKLAMA

Od kilku dni z mediów dochodzą niepokojące doniesienia. CNN, Xinhua, Asia Times i wiele innych biur prasowych informuje, że największa na świecie zapora wodna – Tama Trzech Przełomów – na skutek rekordowych opadów uległa lekkiej deformacji. To ostatnie wyrażenie pisane kursywą to bezpośrednie tłumaczenie z oświadczenia chińskich władz. Którym media z jakiegoś powodu nie chcą do końca wierzyć.

REKLAMA

Zapora jest względnie młoda, została uruchomiona w 2003 r. Nigdy wcześniej nie musiała mierzyć się z tak intensywnymi opadami, jakie teraz mają miejsce w Chinach. Tylko w zeszły weekend rzeka Jangcy dostarczała do tamy 61 tys. m3 wody na sekundę. Władze zapewniają jednak, że powstałe na skutek tak dużego naporu wody uszkodzenia są drobne i dotyczą nieistotnych elementów tamy. Ta – jak zapewniają – jest zaprojektowana, by powstrzymać znacznie większe kryzysy.

Co by się stało, gdyby Tama Trzech Przełomów uległa poważnemu uszkodzeniu?

Bieżące opady są najintensywniejsze od tych zmierzonych w 1998 r. Ulewy spowodowały już śmierć 158 osób, ponad milion kolejnych zostało ewakuowanych. Straty szacowane są już na ponad 20 mld dol. – a przecież mówimy wyłącznie o silnych opadach, nawet nie próbujemy dodawać do tego kwoty wynikającej z kryzysu pandemicznego.

Gdyby zapora nie wytrzymała, fala powodziowa dosięgnęłaby 120 mln ludzi i wiele dużych miast. Według symulacji czteromilionowe miasto Yichang zostałoby całkowicie zniszczone przez napór wody w raptem 30 minut. Po kolejnej połowie godziny niewiele by zostało z pięciomilionowego Jingzhou. W przeciągu doby kilkumetrowa fala dotarłaby do niezmiernie istotnych gospodarczo i komercyjnie Wuhanu i Szanghaju.

REKLAMA

To oznaczałoby gigantyczne zniszczenia dla całej gospodarki Chin, w tym zdolności wytwórczej tego kraju, na której polega niemal cały świat. Kryzys gospodarczy wywołany taką katastrofą miałby charakter poważny i globalny.

Na szczęście – mimo ograniczonego zaufania do komunikatów chińskich władz – nie ma żadnego dowodu, że uszkodzenie Tamy Trzech Przełomów faktycznie jest poważne. Najprawdopodobniej wszyscy tylko najemy się niemało strachu, a panika jest wysoce niewskazana. Załączona wyżej animacja robi jednak piorunujące wrażenie.

Nie przegap nowych tekstów. Obserwuj Spider's Web w Google News.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA