Połowa Polaków deklaruje, że skorzysta ze szczepionki przeciwko COVID-19. To dużo czy mało?
Polacy nie ignorują zagrożenia ze strony COVID-19. Połowa z nas deklaruje, że zaszczepi się przeciwko koronawirusowi.
Oprócz tego prawie połowa rodaków obawia się pogorszenia swojego stanu zdrowia z powodu ograniczeń związanych z epidemią koronawirusa. Tak przynajmniej wynika z cyklicznego sondażu, jaki prowadzi wśród Polaków podczas epidemii Centrum Badawczo-Rozwojowe BioStat.
Połowa Polaków chce zaszczepić się na koronawirusa
Chęć skorzystania ze szczepionki wyraziło dokładnie 52,5 proc. ankietowanych. Pamiętajmy, że choć tylko deklaracja, sama gotowość na zaszczepienie się u ponad połowy respondentów to całkiem niezły wynik.
Szczególnie jeśli zestawimy to ze szczepieniem się przeciwko wirusom grypy, z którego corocznie w Polsce korzysta ok. 4 proc. ludności. Z tej perspektywy można więc uznać, że wiele osób chce się zaszczepić. Podkreślam jednak ponownie: to tylko deklaracja. I to w momencie, w którym nie istnieje jeszcze żadna skuteczna szczepionka.
Jeszcze bardziej pozytywnym wynikiem cieszy się pytanie o stosowanie dystansu w miejscach publicznych i o noszenie maseczek ochronnych. 72,8 proc. badanych deklaruje, że przestrzega 2-metrowego dystansu, a aż 84,2 proc. zakrywa nos i usta przy pomocy maseczek. Doskonały wynik. Śmiem twierdzić jednak, że nieco rozmija się z rzeczywistością. Przynajmniej na podstawie moich osobistych, anegdotycznych obserwacji.
Koronawirus utrudnia nam dostęp do leczenia innych chorób
Utrudnienia w bezpośrednich kontaktach z lekarzem odczuwa siedmiu na dziesięciu Polaków. Wysoka liczba respondentów twierdzących, że napotykają na trudności, kiedy potrzebują kontaktu z lekarzem od kilku miesięcy nie zmienia się. O ile w początkowym okresie pandemii problemy z dostępem do lekarza sygnalizowało 57 proc. uczestników sondażu, to w lipcu odsetek ten wynosił 70,8 proc.
Co za tym idzie, 49,1proc. spośród uczestników lipcowego sondażu CBR BioStat obawia się pogorszenia stanu zdrowia z innych powodów niż ewentualne zakażenie koronawirusem. Zdaniem niemal trzech czwartych pytanych o opinię Polaków leczenie chorób przewlekłych oraz innych występujących podczas pandemii, lecz nie związanych z koronawirusem, jest gorsze niż wcześniej.
Już niemal dwie piąte Polaków uważa, że poziom leczenia podczas pandemii zdecydowanie się pogorszył. Z kolei sześciu na dziesięciu Polaków chciałoby skorzystać w najbliższym czasie z pomocy lekarza specjalisty. Liczba ta utrzymuje się od kilku miesięcy na zbliżonym poziomie. Można z tego wnioskować, że wiele osób odkłada wizyty aż do czasu oficjalnego ogłoszenia końca pandemii.
— Prowadzone do początku pandemii comiesięczne sondaże BioStat sygnalizują, że sytuacja w ochronie zdrowia z perspektywy pacjenta nie wygląda optymistycznie. W lipcu przybyło osób – w sumie odsetek ten wynosi aż 76,5 proc., które uważają, że leczenie chorób niezwiązanych z koronawirusem pogorszyło się. – mówi Rafał Piszczek, prezes Centrum Badawczo-Rozwojowego BioStat.
To duży problem, z którym będzie musiało poradzić sobie nasze Ministerstwo Zdrowia
Obawy przed wizytą u specjalistów w połączeniu z długim czasem oczekiwania mogą w dłuższej perspektywie przerodzić się w znaczne problemy zdrowotne u wielu Polaków. Co prawda bardzo wielu z nas korzysta ze zdalnych, telemedycznych konsultacji, taka forma jednak nie zastąpi kompleksowych badań, przeprowadzanych w gabinetach specjalistycznych.
Zaniedbanie profilaktyki może sprawić, że w najbliższym czasie, polscy lekarze będą mieli na głowie nie tylko pacjentów zakażonych koronawirusem, ale też osoby, które w strachu przed pandemią zaniedbały okresowe badania, przez co ich stan uległ pogorszeniu.
Pełna treść badania BioStat znajduje się tutaj.