I proszę nie stosować wymówek, że to dla dzieci, że w pewnym wieku już nie wypada, a jedyny dobry powód, żeby znów się bawić Lego to spłodzenie dziecka. Nie od dzisiaj wiadomo, że budowanie z klocków Lego, to najlepszy sposób na zabicie nudy i zmuszenie szarych komórek do pracy, a także sprawdzona droga do pobudzenia kreatywności. Poniżej przedstawiam wam pięć dowodów na poparcie tych tez.

Najlepszy pościg w historii kina? To proste – ucieczka Jake’a i Elwooda Blues (Blues Brothers 1980) przed kordonem policji. Stosy zniszczonych aut, świetna muzyka i popis umiejętności Elwooda za kierownicą. A jaki jest najlepszych sposób na oddanie hołdu temu tej scenie? Oczywiście odtworzenie jej przy użyciu klocków Lego. Zwróćcie uwagę na detale i płynną animację. Ekipa z kanału Bricktease ma się czym pochwalić.

Kolejny film z kanału Bricktease na YouTube, tym razem jest to teledysk do piosenki Talk zespołu Coldplay. Można nie lubić Coldplaya, nienawidzić Chrisa Martina za jego pozbawione życia piosenki i ogólnie rzecz biorąc smęcenie do mikrofonu, ale musicie przyznać, że ten czarno-biały teledysk w wersji z wykorzystaniem Lego robi wrażenie. Nawet Chris Martin wydaje się być taki… cool.

Na kanale Custard Productions znaleźć można praktycznie same filmiki z udziałem Lego. Jest jednak jeden, który wyróżnia się na tle pozostałych – Lego Black Ops. Wartka akcja, hektolitry krwi i najlepsze sceny walki, czy można chcieć więcej?

Kolejna kultowa scena z udziałem Lego, tym razem jest to pojedynek Neo z agentami z filmu Matrix. Setki godzin ustawiania figurek dla tej krótkiej sceny. Warto było, prawda?

To już koniec odliczania, dotarliśmy do najlepszego filmu z udziałem klocków Lego. Tym razem mamy do czynienia z bohaterem uniwersum Marvela – Spider-Manem. Na początku muszę coś wyjaśnić, ten film w żadnym stopniu nie jest amatorski – co zresztą nietrudno zauważyć. Ten krótki filmik jest dziełem studia Spite Your Face i powstał na zlecenie, aby promować pełnometrażowy film Spider-Man 2 (2004). Może to nie fair zestawiać go pośród amatorskich produkcji, ale epickość pojedynku Spider-Mana z Doctorem Octopusem była na tyle kusząca, że ten film po prostu musiał się tu pojawić.

Na koniec jeszcze film bonusowy, który nie trafił na listę, ale moim skromnym zdaniem jest wart zobaczenia.