Wiadomości

Wyciekły oficjalne zdjęcia Toyoty Supry V generacji. Do końca miałem nadzieję, że to nieprawda

Wiadomości 28.12.2018 141 interakcji
Tymon Grabowski
Tymon Grabowski 28.12.2018

Wyciekły oficjalne zdjęcia Toyoty Supry V generacji. Do końca miałem nadzieję, że to nieprawda

Tymon Grabowski
Tymon Grabowski28.12.2018
141 interakcji Dołącz do dyskusji

Na niemieckiej stronie Toyoty można było zapisać się na listę oczekujących na nową Suprę. Wówczas – być może z powodu błędu – otrzymywaliśmy dwa zdjęcia pokazujące to auto w całej okazałości.

Zdjęcia są beznadziejnej jakości i mają bardzo niską rozdzielczość, ale pokazują to, na co wszyscy fani Supry czekają od lat: V generację modelu z oznaczeniem fabrycznym A90. Auto skonstruowano wspólnie z BMW i będzie też napędzane silnikami tego producenta. W tym trzylitrowym, benzynowym turbo, a w przyszłości prawdopodobnie także dwulitrową jednostką 4-cylindrową – również z turbodoładowaniem.

Nie jest dobrze

Supra zawsze kojarzyła się z dużym samochodem, koniecznie sześciocylindrowym. Takim prawdziwym potworem. Tymczasem to, co widzimy na zdjęciach, wygląda po prostu jak kolejna generacja GT86. To nie są proporcje grand tourera, to jakieś coupe dla… nie wiadomo dla kogo. Pominę już kontrowersyjną stylizację ze zbyt wielką liczbą ozdobników i dość niespójną linią tylnej części nadwozia. Pominę, że Supra bazuje na małym roadsterze BMW – nowym Z4. Nie mogę się jednak pogodzić z tym, że z największego sportowego modelu w gamie zrobiono mały samochodzik. To tak, jakby następca Lexusa LS okazał się być kompaktowym SUV-em.

toyota supra oficjalne zdjęcia

W najnowszej historii Toyoty była już jedna „nowa Supra”

Tak naprawdę duchowym następcą Supry A80 z lat 1993-2002 jest dla mnie Lexus LFA ze swoim niesamowitym silnikiem V10. Tamto auto, choć wyprodukowane w znikomej liczbie 500 sztuk, jest właśnie tym, czym powinna być Supra. Potworem, smokiem, pożeraczem AMG i M-Powerów, pogromcą Mustangów, niszczycielem GT-Rów. Tak widziałbym nową Suprę. I co z tego, że ma mieć 335 KM, a pewnie będzie można zdłubać ją do ponad 400? To nie zmieni jej skromnego wyglądu.

Zamiast współczesnej iteracji LFA dostajemy przebranego za coupe niemieckiego roadstera doprawionego nazwą o ogromnym ciężarze gatunkowym, którego nie jest w stanie udźwignąć. A już Supra z 2.0 Turbo wydaje mi się jakimś turbo-nieśmiesznym żartem.

A może to wciąż teaser i wkręt? Może wkrótce Toyota pokaże PRAWDZIWĄ nową Suprę? Chciałbym w to wierzyć, ale…

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać