W 5G Internet będzie jak powietrze. I tego doczekać się nie mogę
5G to wciąż bardziej melodia przyszłości, aniżeli realna wizja nadchodzących miesięcy, ale warto się wsłuchać w opowieści specjalistów, którzy opowiadają jak to będzie w przyszłości. Bo ma być naprawdę fajnie.
50 mld urządzeń podłączonych do sieci w 2020 roku - powtarzają jak mantrę na IDF 2015 przedstawiciele Intela, dla których Internet of Things to dziś jedna z najważniejszych linii rozwoju biznesu. Gdy Brian Krzanich przejmował obowiązki CEO firmy po Paulu Otellinim w 2013 r. obiecał, że nie przegapi „the next big thing” po tym, jak Intel przespał wystrzał technologii mobilnych. No więc Internet rzeczy i 5G - następca dzisiejszych sieci LTE - mają być przyszłą największą platformą komputerową ludzkości. Platformą, której Intel przegapić nie może.
5G komercyjnie zadebiutuje nie wcześniej niż ok. 2020 r. 5 lat, które nas od tego dzieli to na rynku technologii szmat czasu, wiele się więc do tego czasu zmieni w pojmowaniu tego, co w ogóle możliwe.
Jedno jednak jest pewne - 5G będzie musiało obsłużyć znacznie, znacznie więcej rodzajów urządzeń aniżeli smartfony, tablety i komputery.
Na IDF 2015 Intel chciał unaocznić jak to będzie wyglądać. Za pomocą laserów prezentował niewidzialne dla oka ludzkiego połączenia pomiędzy różnymi urządzeniami. A było ich na scenie wiele: od podłączonego do sieci samochodu (oczywiście Tesla), przez skutery, roboty w kształcie ramienia, aż po urządzenia technologii ubieralnych, no i oczywiście smartfony.
To co najbardziej podobało mi się w opowieści nt. „jak to fajnie będzie w 5G” ma jednak do czynienia z zupełnie innym aspektem aniżeli 1000 razy wyższa prędkość niż dzisiejsze LTE, czy znacznie niższy pobór mocy potrzebny do transmisji danych. To fakt, że bariera pomiędzy różnymi technologiami dostępu do Internetu zostanie kompletnie rozmyta.
Nieważne bowiem, czy to 5G, LTE, WiFi, Bluetooth, czy inne protokoły - w systemie technologii 5G nie będzie to miało żadnego znaczenia. Podłączenie do Internetu będzie w pełni automatyczne i bezproblemowe.
Rozumiecie? Za 10 lat będziemy się śmiali z parowania smartwatchy ze smartfonem, ręcznego przełączania się pomiędzy WiFi a transmisją danych komórkowych, wpisywania haseł i autentykacji urządzeń.
W 5G Internet będzie jak powietrze. I tego doczekać się nie mogę.